Przychodzi ba do lekaża i mówi:
-Panie doktorze mam sklerozę
-A od kiedy ?
-Co od kiedy ?
Przychodzi baba do lekaża z papierem toaletowym na głowie.
Lekaż:
Po co to pani ?
Baba:
A bo słyszałam że z pana zasrany specjalista jest
 
Na lekcji dzieci bawiły się w zagadki pani mówi:
-Na płocie siedzi 6 ptaków,zestrzelono 2,ile ptaków zostało Jasiu ?
-4
-Prawidłowa odpowiedź to żaden,bo wszystkie spłoszą się na głos odstrzału,ale podoba mi się twój tok rozumowania
-Dobrze to ja mam teraz zagadkę,co to jest zaczyna się na "K" kończy "S" zawiera białawy płyn i jest owłosione ?
-Jasiu won za drzwi i stój tam do końca lekcji
Na koniec lekcji pani pozwoliła wrócić Jasiowi do sali.
Jasiu:
Prawidłowa odpowiedź to była kokos,ale podoba mi się pani tok rozumowania
Ślub.Przychodzi malżeństwo do księdza i pan młody się pyta:
-Ja chcialbym ile trzeba na ofiarę dać,żeby można było zorganizować ślub.
--Synu to zalezy na ile wyceniasz swoją żonę
Pan młody tak spojżał na żonę i dał 100zł
Ksiądz spojrzał na żonę i wydał 50
Przychodzi facet ze złotą rybką do onkologa.
Wchodzi. Milczy.
Onkolog również milczy.
Patrzą na siebie pytająco:
- Kicha. - wydusza ( potworek.com ) z siebie wreszcie facet.
- Słucham?
- Kicha.
- Jaka znowu kicha?
- Rybka kicha. Chora jest znaczy się.
- Panie, coś pan! Jak rybka może panu kichać? A w ogóle ja jestem onkologiem, czemu przynosi pan do mnie z chorą rybkę?
- Kolega pana polecił. Podobno raka pan wyleczył.
Przychodzi baba do fryzjera z 3 włosami na głowie, i mówi:
- Proszę zrobić mi warkocz.
- Dobrze - odpowiada fryzjer.
Po chwili 1 z włosów urwał się. Baba mówi:
- Trudno, proszę zrobić z dwóch.
2 włos również się urwał.
- To proszę mi zrobić jakiegoś koka.
- Spróbuje, oj... niestety ostatni włos też wypadł.
- Trudno - mówi baba - pójdę w rozpuszczonych...
Przychodzi policjant do baru i mówi:
-Poproszę frytki
-Przepraszamy,ale nie mamy ziemniaków
-Nie szkodzi zjem z chlebem
Jasiu podnosi rękę na lekcji. Pani mówi:
- słucham Jasiu?
- proszę pani ten chłopak co siedzi obok mnie zjebał się.
- można powiedzieć, że kolega puścił bąka
Po paru minutach Jasiu znowu podnosi rękę:
- czego znowu Jasiu?
- ten kolega co przed chwilą puścił bąka znowu się zjebał.

(: poprzednia | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | ... | 986 | następna :)