Podchodzi paker na plaży nudystów do blondynki i pręży muskuły przed nią po chwili dodając:
- Bomba, nie?
A ona na to:
- No, tylko zapalnik jakiś mały.
Przychodzi pijany facet do domu, ale kiedy zobaczył, że jego żona prawdopodobnie już śpi, postanowił cichuteńko przemknąć do kuchni, aby żona, jak się zbudzi, pomyślała, że on już dawno wrócił i wcale nie jest pijany. W przedpokoju nadział się na olbrzymią książkę i postanowił użyć jej jako alibi. Przebudzona hałasem żona wchodzi do kuchni i pyta:
- A ty co robisz?
- Jak to co, skarbeńku? Siedzę tu już od dwóch godzin i książkę czytam...
- Idioto! Zamknij tą walizkę i kładź się spać!
 
Przychodzi baba do lekarza, ten ją bada i mówi:
- Proszę pani, zostały pani dwa miesiące życia. Czy ma pani jakieś specjalne życzenie?
-Poproszę o drugą opinię...
-Jest pani również potworne brzydka.
Do nowojorskiego banku wchodzi piękna kobieta i mówi, że wyjeżdża do Europy w interesach i potrzebuje pożyczyć 5000 USD na 2 tygodnie. Bankierzy stwierdzają, że owszem, ale przydałoby się jakieś zabezpieczenie. Pani wyciąga kluczyki od nowego Rolls-Royce'a i mówi, że proszę bardzo, może taki samochód, stoi przed bankiem, może być? Panowie zadowoleni, wstawiają autko na specjalny podziemny parking, wręczają pani 5000 dolców i pani odchodzi, też zadowolona. Po dwóch tygodniach wraca, oddaje forsę, płaci odsetki w wysokości $15.41, odbiera Rollsa. Na odchodnym menedżer nieśmiało zadaje jej pytanie:

- Eee... świetnie się z panią robi interesy, ale proszę mi powiedzieć jedną
rzecz: sprawdziliśmy panią, jest pani multimilionerką, forsy ma pani jak lodu, po co pani pożyczała te 5000 dolarów?

- Proszę pana, a w jaki inny sposób można w Nowym Jorku zaparkować samochód na 2 tygodnie za 15 dolców 41 centów i mieć pewność, że się go tam znajdzie po powrocie?
- Dlaczego Niemcy to tacy przystojni mężczyźni?
- Po mamusiach.
Idzie sobie pijaczek jesienią do domu i myśli: a skrócę sobie drogę, pójdę przez cmentarz. Jak pomyślał tak zrobił. Idzie, idzie, nagle się potyka i wpada do świeżo wykopanego dołu. Chwilę walczy, ale nie jest w stanie wyjść...
Po jakimś czasie zaczyna świtać. Pijaczek po kilku godzinach w dole trzęsie się z zimna, wątpi już w ratunek, gdy nagle słyszy jak ktoś się zbliża. Po chwili staje nad nim grabarz z ironicznym uśmiechem i mówi:
- Co? Zimno?
- Jak cholera...
- To na ch*j żeś się rozkopał?
Fryzjerka do klienta:
-Czy Pan już u nas kiedyś był?
-Nie, ucho straciłem na wojnie.
- Ale dziś mnie załatwił ojciec ;/ nie dość że przez niego się jąkam to jeszcze się śmieje
- co kazał Ci śmieci wyrzucić?
- gorzej...
- podjeżdżamy pod okienko do mc donalda no i babka się - co podać, no to ja mówię bi bi bi bi big maka
- a stary mówi "pie**olisz, takiego dużego zjesz?"

(: poprzednia | 434 | 435 | 436 | 437 | 438 | 439 | 440 | ... | 986 | następna :)