Poszedłem do sąsiada pożyczyć cukier. Patrzę – drzwi niedomknięte. Otwieram – a tam wszędzie krew, flaki, rozbryzgany mózg… Zaglądam dalej – o, cukier!
Wsiada kobieta z dzieckiem do autobusu i przy wejściu kierowca autobusu krzyczy: - O Jezus Maria! To najbrzydsze dziecko jakie kiedykolwiek widziałem Kobieta strasznie się obraziła i poszła na tył autobusu. Siada koło jakiegoś randomowego faceta i mówi: - Kierowca autobusu właśnie mnie obraził - To niech pani idzie mu nagadać a ja potrzymam pani małpkę