Spotkali sie, niedzwiedz, lew i kogut i przechwalaja sie jaki to maja posluch wsrod istot na Ziemi.

Niedziwedz: ja jak rykne to wszystkie zwierzeta w lesie uciekaja albo chowaja sie w swoich norach.

Lew: eee cienki jestes misiek, jak jak rykne to na sawannie wszystkie drapiezniki daja noge gdzie pieprz rosnie.

Na to kogut: a ja wystraczy ze kichne to na calym swiecie wszyscy w portki sraja ze starchu.
- Ja swojej żonie podczas ciąży ciągle dowcipy opowiadałem, żeby miała świetny humor. A ona za każdym razem mówiła: "Nie rozśmieszaj mnie tak, bo jeżyka Ci urodzę!"
- No i jak się ciąża skończyła?
- Dziękuję, wszystko w porządku. A tak z innej beczki: "Nie wiesz czym się karmi jeżyki?"
 
Zima 1941 roku. Piździ, jak nie przymierzając dzisiaj w Toruniu.
Z płonącego czołgu wyskakuje Niemiec i pada na ziemię martwy. Leży.
Po chwili wstaje i wskakuje z powrotem do płonącego czołgu.
Jak nazwiesz starych murzynów zebranych w stodole ? - Zabytkowy sprzęt gospodarstwa domowego.
- Jak się nazywa miejsce przy sklepie, gdzie można zostawić psa?
- Poszczekalnia.
Małego niedźwiadka Aleksa uniosła kra na środek morza.
Pewnie by umarł z głodu i chłodu, gdyby lodołamacz "Arktyka" nie wkręcił go w śrubę.
- Wiesław, chyba zabłądziliśmy...
- Niby dlaczego?!
- Bo po tym piesku przejeżdżamy już drugi raz.
-Co to jest, kiedy niemy mówi do głuchego, że ślepy widział jak kulawy dogonił zająca, którego kazał nagiemu schować do kieszeni i zanieść do domu bezdomnego?



-Kłamstwo

(: poprzednia | 217 | 218 | 219 | 220 | 221 | 222 | 223 | ... | 230 | następna :)