Na biurku Saddama H. oddzywa sie telefon.
- Słucham - mówi Saddam.
- Saddam? - oddzywa sie bełkotliwy glos z silnym akcentem - sluchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wkurwiasz i dlatego wypowiadam ci wojne.
- Tak? - zamyślil sie Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
- Nooo.. jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osob!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? to ja jeszcze zadzwonie, tylko sie naradze.
Za tydzień na biurku Saddama znow dzwoni telefon
- Saddam? znowu mówi Paddy, pamietasz. Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
-No... ale ja mam 20 ty. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowalem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów: - Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłonilo cię do zmiany decyzji?
-Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że nie da rady żebyśmy wyżywili dwa miliony jenców.
II Wojna Światowa, ulicami okupowanego Krakowa idzie Karol Wojtyła. Nagle zza rogu wyskakuje na niego SSman z pistoletem i krzyczy:
- Halt! Dokumenty!
- Nie mam.
- Dokumenty, polnische schweine, bo rozstrzelam!
- Jak Boga kocham nie mam przy sobie!
- Nie drwij sobie polaczku, dokumenty ale już!
- Naprawdę zapomniałem!
SSman wkurwiony odbezpiecza już broń, nagle z niebios zstępuje promyk światłości, pojawia się Anioł Pański i mówi do SSmana:
- Oszczędź tego dobrego człowieka. On będzie w przyszłości wielkim człowiekiem i papieżem, zrobi wiele dobrego na świecie i zostanie obwołany świętym.
SSman się zastanawia, po czym mówi do Anioła:
- No dobra, oszczędzę go, ale pod jednym warunkiem.
- Jakim?
- Że ja będę papieżem zaraz po nim...
 
Rozmawia dwóch starszych panów.
- Słuchaj, Stasiu. Mówiłeś mi, że masz świetnego kardiologa - mówi jeden. - Jak on się nazywa?
- A, rzeczywiście, jest świetny. Czekaj, czekaj. Jak on się właściwie nazywa... Był taki ślepy pisarz w starożytnej Grecji...
- No tak, Homer.
- Właśnie, Homer. I słuchaj, ten Homer napisał kiedyś taką historię o gościu, który strasznie długo wracał do domu...
- No pewnie, "Odyseja".
- No tak. Ale ten Homer napisał też inną książkę, o wielkiej wojnie.
- Tak, "Iliada".
- Właśnie. I taki był wódz Greków...
- No był – Agamemnon.
- No i on miał brata...
- Tak, Menelaosa!
- Ooo! tak i wiesz, chodzi mi o żonę tego Menelaosa.
- No, im wszystkim o nią chodziło, o to była cała wojna.
- Ale jak ona się nazywała?
- Helena!
- No właśnie!!! Helenko, jak się nazywa nasz kardiolog?
W czasie drugiej wojny światowej, po agresji Niemiec na ZSRR, pewien oddział Ruskich załapał się na transport okrętem wojsk brytyjskich. Podczas wycieczki, jednego z soldatów złapała potrzeba, niecierpiąca zwłoki, więc podchodzi do angielskiego oficera i łamaną angielszczyzną mówi:

- Sir... Gdzie jest WC?

Oficer spogląda niechętnie na ruska, mierzy go wzrokiem, po czym mówi:

- Pójdziesz tędy prosto. Potem w lewo. Zobaczysz drzwi z napisem "GENTLEMEN". Mimo to, wejdź.
Wiek mężczyzn:
0-20 lat - mężczyzna jest jak FIAT: mały i figlarny.
20-30 lat - mężczyzna jest jak PORSCHE: szybki i energiczny.
30-40 lat - mężczyzna jest jak CITROEN: perfekcyjny.
40-50 lat - mężczyzna jest jak POLONEZ: obiecuje więcej niż może zrobić.
50-60 lat - mężczyzna jest jak ŻUK: trzeba go ręcznie zastartować.
60- ... lat - wypada zmienić markę.

Wiek kobiet:
0-20 lat - kobieta jest jak AZJA: dobrze znana, ale jeszcze nie odkryta.
20-30 lat - kobieta jest jak AFRYKA: gorąca i wilgotna.
30-40 lat - kobieta jest jak USA: wydajna i technicznie doskonała.
40-50 lat - kobieta jest jak EUROPA: po dwóch wojnach światowych, wykorzystana ale wciąż piękna.
50-60 lat - kobieta jest jak ROSJA: wszyscy wiedza gdzie to jest, ale nikt nie chce tam jechać.
Przychodzi pacyfista na komisję wojskową i oznajmia:
- Ja nie mogę do wojska, ja broni nie biorę do ręki, żyję w zgodzie z naturą, ze zwierzakami...
- Dobra, będziesz wrzucać skunksy do czołgów przeciwnika.
Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama H. odzywa się telefon.
- Słucham - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie w######iasz i dlatego wypowiadam ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
- Nooo... jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłoniło cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za c***a nie wyżywimy dwóch milionów jeńców!!
Kilka słówek ze słownika polsko-czeskiego :

ogórek konserwowy:
"styrylizowany uhorek"

mam pomysl:
"mam napad"

miejsce stalego zamieszkania:
trvale bydlisko"

stonka ziemniaczana:
"mandolinka bramborova"

plaster na odciski:
"naplast na kure oko"

gwiazdozbiór
"hvezdokupa"

cytat z czeskiego pornosa:
"pozor! pozor! budu triskat !"

wiewiórka
"drevni kocur"

Chwilowo nieobecny
"momentalnie ne przitomni"

Hot dog
"parek v rohliku"

plyta CD
"cedeczko"

teatr narodowy
"narodne divadlo",

drodzy widzowie
"wazeni divacy"

zepsuty
"poruhany"

koparka
"ripadlo"

"Zaczarowany Flet"
"Zahlastana fifulka"

"Byc albo nie byc oto jest pytanie"
Bytka abo ne bytka to je zapytka" =

"Gwiezdne Wojny" z czeskim dubbingiem:
Lord Vader do Luke'a Skywalkera: "Luk! jo sem twoj tatinek!"

Niezapomniana trójka czeskich hokejowych napastników:
Popil, Poruhal a Smutny...

Komentarz meczu hokeja:
"... z levicku na pravicku, pristavka i ... sito"

W liscie do Koryntian - Hymn o milosci: ("milosc sie nie obraza i gniewem nie unosi")
"laska se ne wypina i ne wydyma sa".

Terminator:
"Elektronicky mordulec": - Ne ubiwajte me pane Terminatore!

W Czechach na przystankach stoi jak byk:
"Odchody autobusow"

(: poprzednia | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | ... | 14 | następna :)