Leci samolot, który ma się rozbić.
Jeet w nim obcokrajowiec, prezydent Stanów Zjednoczonych, papież Jan Paweł II i mała dziewczynka oraz trzy spadochrony.
Prezydent Stanów Zjednoczonych mówi:
- Nie mogę zginąć bo jestem prezydentem!
Wziął pierwszy spadochron i wyskoczył.
Obcokrajowiec mówi:
- Nie mogę zginąć bo będziecie za mnie odpowiadać!!
Wziął drugi spadochron i wyskoczył.
Papież mówi do dziewczynki:
- Bierz ostatni spadochron i uciekaj, bo jestem stary i już długo nie pożyję.
- Został jeszcze jeden spadochron dla ciebie, bo prezydent Stanów Zjednoczonych wyskoczył z moim plecakiem.
Historia autentyk:

Od jakiegoś czasu jestem "panną z odzysku" i chyba jak każda normalna kobieta miewam chwile gdy odczuwam brak mężczyzny. Na takie oto momenty postanowiłam zakupić wibrator by nie patrzeć z desperacją na każdego faceta.
Starałam się korzystać z niego tylko gdy dzieci śpią i zawsze w łóżku by ścieląc tapczan rano nie zapomnieć go ukryć.
Jednak przyszedł dzień, a dokładnie jedna z niedziel, gdy nie było pośpiechu aby rano wstać i gdy zostałam zdemaskowana przez dzieci. Zaraz po przebudzeniu przybiegła do mnie by poleniuchować jeszcze trochę ze mną i poprawiając poduszkę znalazła moją zabawkę. Niczego nieświadoma wyjęła wibrator i zapytała wchodzącego starszego brata (18sto letniego) do czego służy ten przedmiot. Zdziwiony syn spojrzał na mnie więc szybko odpowiedziałam za niego, że jest to urządzenie do masażu.To pomasuj mnie nim powiedziała córka. Syn ryknął śmiechem, a ja prawie spaliłam się ze wstydu, no po prostu YAFUD o.O,




Nilaay <3


 
Konferencja Tuska. - cudotwórca przemawia, chwaląc się osiągnięciami swego rządu.
- A tuż pod Mszczonowem Platforma Obywatelska doprowadziła do uruchomienia nowej, ekologicznej elektrowni, gdzie, zamiast węgla, pali się torfem - chwali się Tusk.
Głos z sali:
- Ale ja tam byłem, tam nie ma żadnej elektrowni!!!!!!!!!!!!
Premier niezrażony peroruje dalej:
- A dzięki staraniom Platformy Obywatelskiej, niedaleko Jasła, wybudowaliśmy eksperymentalny odcinek autostrady czteropasmowej!
Tenże głos z sali:
- Ale tam kuźwa nie ma żadnej autostrady!!!!!!
Nie wytrzymał w końcu Schetyna i wkurzony krzyczy:
- A ty, gościu, zamiast wozić się po Polsce, lepiej byś TVN24 pooglądał!!!!!!!!!!
Idą sobie Polak, niemiec i arab przez pustynie. Słońce grzeje, straszny upał, brakuje wody. Nagle spotykają diabła.

-Jeżeli wasza łączna długość penisa jest równa bądź większa od 1 metra, to was wyślę prosto do domów - mówi diabeł - lecz jeśli warunek ten nie zostanie spełniony to was wszystkich pozabijam - dodaje.

Jako że nie bohaterowie nie mieli wyboru, ściągnęli gacie. Polak 60 cm, za nim niemiec 39 cm, na końcu ciapaty 1 cm. Diabeł zgodnie z umową niechętnie wysyła ich do domów.

"Dobrze że jest tu tak ciepło" myślą Polak i niemiec.
"Dobrze że diabeł ma rogi, boby mi nie stanął" myśli arab.
Podczas jednego z wykładów na jednym z wydziałów PW odbywał się remont rur doprowadzających wodę do kranu przy katedrze, a wewnątrz tego wielkiego stołu siedziało właśnie dwóch robotników, przeprowadzających remont. Jednocześnie jeden z wykładowców prowadził właśnie wykład (dokładnie nie wiem na jaki temat). Wykładowca wyprowadzał skomplikowany wzór, kiedy nagle usłyszał: - Co ty do k***y nędzy robisz? (Oczywiście powiedział to jeden robotnik do drugiego). Wykładowca speszony odszedł od katedry na znaczną odległość, spojrzał na tablicę i stwierdził: - Nie, wszystko jest w porządku.
Przychodzi narkoman do Nieba.
Święty Piotr mówi do niego:
- Masz troje drzwi do wyboru, wybieraj.
Otwiera pierwsze, a tam same blondynki.
Wszystkie uśmiechają się uwodzicielsko i zachęcająco. - Tu, tu chce!!!!
- Zaraz zajrzyj do drugich drzwi.
Św. Piotr otwiera drugie drzwi a tam same wystrzałowe brunetki i blondynki, orgia trwa i wszystkie wołają do narkoman.
- Tu, tu na pewno tu chce tu!!!!
- Poczekaj, aż pokaże trzecie ostatnie.
Otwiera trzecie a tam wielkie pole marihuany.
- Oj tu, tu daj mi wejść.
Św. Piotr wpuścił narkoman i zamknął za nim drzwi. Ten delektuje się widokiem szczęśliwy.
Nagle patrzy a tu ktoś biegnie z daleka. Podbiega gość i pyta:
- Masz zapałki??????
Pamiętnik terrorysty:

Dzień 1.
Od miesiąca przygotowywaliśmy się do ataku na Polskę. Teraz jestem razem
z wieloma innymi, którzy są gotowi oddać życie za wiarę na miejscu. Na
lotnisku co prawda zgubiła się część bagaży, ale dużo zostało. Pobili nas
łysi panowie w spodniach z paskami. Wynajęliśmy pokój w hotelu.

Dzień 2.
Razem z Al-Muzharedinem i Olazeherem podłożyliśmy bombę w samochodzie i
poszliśmy oglądać wiadomości. Ponieważ nic nie mówili o
samochodzie-pułapce,
poszliśmy sprawdzić co się stało. Z samochodu zniknęły - radio,
wycieraczki,
pokrowce na fotele, lusterka, blokada na kierownicę oraz bomba. Pobili
nas
łysi panowie w spodniach z paskami.

Dzień 3.
Dzisiaj odpoczywamy po porażce. Pobili nas łysi panowie. Mają nam
przysłać
dodatkowy sprzęt z naszego kraju. Wieczorem posłaliśmy 5 naszych z
najtwardszymi łbami do baru, mieli zapić Polaków na śmierć. Wszyscy
polegli
w boju, pomodliliśmy się za nich. Pobili nas łysi panowie.

Dzień 4.
Ponieważ ukradli nam telewizor z hotelu, słuchamy radia. Chrześcijański,
polski przywódca duchowy jest jeszcze gorszy niż nasz! Nienawidzi Żydów i
Masonów, którzy chcą zniszczyć polski Naród. Czyżby ktoś nas ubiegł? Mamy
nadzieję, że o. Rydzyk nie dowie sie o nas, póki będziemy w tym kraju.
Nie
pobili nas łysi panowie, bo siedzimy w domu.

Dzień 14.
Trwają przygotowania do zburzenia pałacu kultury. Miał przyjść dzisiaj
sprzęt, ale wszystko zgubiło się na poczcie, doszła tylko paczka z
instrukcjami, jak używać broni, która nie doszła. Oglądaliśmy M jak
Miłość,
Alezhebar popłakał się.

Dzień 15.
Wysłaliśmy kopertę z wąglikiem do Polskiego Prezydenta. Nie doszła.
Pobili
nas łysi panowie.

Dzień 16.
To dzisiaj punkt kulminacyjny, burzymy Pałac Kultury. Z braku ładunków
wybuchowych, kupiliśmy dobre polskie łopaty w supermarkecie i podkopujemy
fundamenty. Łopaty połamały się. Pobili nas łysi panowie.

Dzień 17.
Dzisiaj Al-Quaherezejuan podjął się samobójczej misji! Wbiegnie z bombą
do
supermarketu i zdetonuje ją. Wrócił po 6 godzinach. Najpierw ukradli mu
bombę, potem pobili go łysi panowie.

Dzień 18.
Wracamy do kraju. Polska sama świetnie sobie radzi bez naszych zamachów
Dzieci w szkole miały napisać opowiadanie z morałem.
Jasiu o dziwo zrobił zadanie, więc pani go wybrała.
"A więc części ciała okrutnie się pokłóciły, bo kto ma rządzić?
- My powinnyśmy być władcą, bo to my wszędzie chodzimy! - Mówiły nogi.
- A my wszystko widzimy! - odpowiadały oczy.
- My wszystko podnosimy! - Protestowały ręce.
- To przecież ja wami władam !!! - Nie mógł nie odezwać się mózg.
Nagle odezwał się tyłek. - Wszyscy w śmiech.
- Z koro tak, to protest - Powiedział tyłek i przestał cokolwiek robić.
Po jakimś czasie: nogi i ręce się powykręcały, oczy zrobiły się sine, a mózg przestał myśleć. Więc szefem został tyłek."
Pani myśląc, że w tym opowiadaniu chodzi oto, że nie można nikogo wykluczać, nawet gdy ten ktoś zdaje się być nie zbyt "fajny" pyta Jasia o morał.
A Jasiu odpowiada:
- Szefem może zostać tylko ten co gówno robi.

(: poprzednia | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | ... | 33 | następna :)