Samolot spotkała katastrofa nad wodą no i przeżyli Polak,Rusek i Niemiec. płyną płyną na kadłubie po wodzie i złapali złotą rybkę. No i jak to złota rybka każdy ma po jednym życzeniu. No to pierwszy Niemiec: ja chce najlepsze auto i piękny dom i chcę wrócić do rodziny. Następny Rusek. No to ja chcę piekną willę nad brzegiem oceanu i być tam z rodziną. no i rybka PYK spełniła ich życzenia. Na końcu został Polak i mówi tak: ja chce 5 litrów wódki ale samemuto głupio pić więc wróc tych dwówch :D
Siedzi biedny Rumun przy drodze i smaruje chleb gównem.
Przechodzi koło niego bogaty anglik staje i mówi:
-Bieda Rumun ?
A no bieda
Rzucił mu anglik 5 funtów i poszedł dalej. Następnie idzie bogaty Niemiec i patrzy i mówi:
-Bieda Rumun?
A no bieda
Rzucił mu 5 euro i poszedł dalej. Teraz idzie skromny Polak i pyta:
- Bida Rumun?
A no bida bida
-To po huj tak grubo smarujesz !!??
 
armer wezwał weterynarza do swojego konia, który zachorzał. Weterynarz zbadał konia i rzecze;
- Pański koń zaraził się paskudnym wirusem! masz tu pan lekarstwo. Trzeba mu je dawać przez trzy najbliższe dni. Za trzy dni przyjadę. Jeśli mu się nie poprawi trzeba będzie go uśpić.
Tę rozmowę usłyszała świnia.
Pierwszego dnia koń dostał lekarstwo, ale nic mu się nie poprawiło. Świnia podeszła do niego i mówi;
- Dawaj, dawaj! Wstawaj!!!
Drugiego dnia to samo - lekarstwo nie poprawiło samopoczucia konia.
- Wstawaj! - nakrzyczała na konia świnia. - Jak nie wstaniesz to Cię uśpią!
Trzeciego dnia koniowi znowu dali lekarstwo. Znowu bez żadnego rezultatu.
Przyszedł weterynarz i mówi:
- Niestety nie mamy wyboru!. Koń jest zarażony wirusem, który może się przenieść na pozostałe konie!
Usłyszawszy to świnia pobiegła do konia i mówi:
- Wstawaj!!! Weterynarz ju przyszedł! Ostatnia Twoja szansa! Teraz albo nigdy! Wstawaj!!!
A koń ostatnim wysiłkiem woli podniósł się na nogi i truchtem oddalił się na koniec pastwiska.
- Boszsz.... To cud!!! - krzyknął farmer zobaczywszy oddalającego się konika. - Musimy to oblać!!! Z tej okazji zarżniemy świnię!
Morał:
- Nigdy się nie wtrącaj w nie swoje sprawy...

Przychodzi Jasiu do szkoły.Po dzwonku dzieci weszły do klasy i pani pyta Jasia ile jest gwiast na niebie Jasiu odpowiada niewiem puźniej muwi pani czym twój tata wygrał 2 wojne światową Jasiu muwi niewiem.Po lekcji pani pyta Jasia ile masz lat Jaś muwi niewiem.Na ostatniej lekcji pani pyta się Jasia czym twoja mama zabija muchy Jaś muwi niewiem.Jasiu przychodzi do domu i pyta się mamy ile jest gwiazd na niebie mama muwi że nałkowcy jeszcze tego nie odkryli następnie Jasiu pyta się ile mam lat mama odpowiada 7 .Na końcu Jaś muwi mamie czym zabija mamusia muchy mama odpowiada mucho łapkom.W nocy Jaś pyta taty czym tata wygrał 2 wojnę światową tata muwi karabinem. Podczas drogi do szkoły wszystko Jasiowi się pokręciło.podczas lekcji pani pyta się czy już wiesz Jaś muwi tak więc pani pyta się ile jest gwiazd na niebie Jaś muwi z dumą 7 no to puźniej pani muwi czym twój tata zdobył 2 drugom wojnę światową odpowiada Jaś mucho łapkom pani zdziwiona muwi czym twoja mama zabija muchy Jaś muwi karabinem pani wściekła muwi ile masz lat Jaś który uwarzał że muwi dobrze muwi pani że nałkowcy jeszcze tego nie odkryli.
Na Mont Blanc wchodzą Brytyjczyk, Niemiec, Rusek i Polak i opisują widok z góry:
Brytyjczyk:Wonderful.
Niemiec: Wunderbar.
Rusek: Kak priekrasno.
A Polak wypala: Ja pierdolę.
- Kochanie, nasze dziecko nie chce siedzieć w foteliku!
- Daj mu Lecha!
Lech. Będzie siedziało.
Stirlitz szedł sobie po niemieckich drogach i widzi Niemców którzy napełniają kota benzyną.
Kot uciekł i padł.
Pewnie benzyna się skończyła - pomyślał Stirlitz.
Francuz, Anglik i Polak złapali złotą rybkę, która w zamian za uwolnienie, obiecała spełnić po jednym ich życzeniu.
- Ja ma taka brzydka i stara żonę - mówi Francuz - chce mieć ładną i młodą.
- Na mnie szef w pracy się zawziął - mówi Anglik - daj mi nowa prace z wyższą pensja.
- A mój sąsiad ma stado krów - mówi Polak - spraw, aby mu te krowy pozdychały...

(: poprzednia | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | ... | 80 | następna :)