Szkot wsiada z dużym workiem do autobusu. Podchodzi do niego konduktor i mówi: - Będzie pan musiał zapłacić również za bagaż. Szkot rozwiązuje worek i mówi: - Wychodź, synku. Tak, czy owak trzeba zapłacić!
Szkot ożenił się z wdową i po ślubie jedzie pociągiem.
- Gdzie pan jedzie? - Pyta go inny podróżny.
- W podróż poślubną...
- A gdzie żona?
- Ona już była...
 
Radziecki statek podpływa do afrykańskiego portu. Marynarz rzuca linę cumowniczą na brzeg, krzycząc do Murzyna stojącego na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Murzyn nie rozumie. Rosjanin znów rzuca linę, krzycząc: "Dierżi linu!". Murzyn stoi bez ruchu. Rosjanin pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do!
- No to dierżi linu!!!
Przez pustynię idzie Polak, Niemiec i Rosjanin.
Są bardzo zmęczeni.
Nagle widzą dwugarbnego wielbłąda.
Polak usiadł na jednym garbie, Niemiec na drugim.
...- A gdzie ja? - pyta żałośnie Rosjanin.
...Polak podnosi ogon wielbłąda i mówi:
- A ty, Sasza, do kabiny.
Po latach spotyka się dwóch kumpli.
- Cześć, co słychać?
- Kiepsko, jestem bezrobotny.
- Ja też jestem bezrobotny, ale forsy mam jak lodu i nie narzekam.
- To z czego żyjesz?
- Chodzę na mecze piłkarskie.
- No i co?
- Podczas przerwy większość kibiców nie idzie sikać do ubikacji, tylko idą pod siatkę i leją. Ja wówczas jestem z drugiej strony siatki, łapię delikwenta za "interes" i mówię "Dawaj dwie stówy albo ci go utnę brzytwą". No i po każdym meczu mam jakieś 4 tysiące.
- Wiesz co? Idę na następny mecz. Też będę tak zarabiać!
Na meczu obaj umówili się, że zaczną z przeciwległych końców siatki i spotkają się w jej połowie. Gdy zaczęła się 2 połowa meczu, jeden pyta drugiego:
- Jak ci idzie?
- Mam już te 4 tysiące, a jak tobie?
- A ja mam 600 złotych i 18 "interesów".
Spotkały się trzy gejowskie pary.
Pierwszy pyta swojego partnera:
- Co zrobisz, jak umrę?
- Skremuję Twoje ciało - odpowiada partner. - Potem wypłynę naszym jachtem na środek oceanu i rozsypię popiół na wodę. I za każdym razem ocean będzie mi Ciebie przypominał...
Pozostałe pary na to diktum podniosły chusteczki do oczu. Jakież to romantyczne!!!
Pyta drugi swojego partnera o to samo. Ten zastanawia się chwilę i odpowiada:
- Też skremuję Twoje ciało. Potem zmieszam popiół z ziemią i posadzę w niej przepiękną orchideę. Jej piękny widok będzie mi cały czas przypominać o Tobie, kochany.
Trzeci gej pyta swojego partnera:
- A Ty co zrobisz, jak umrę?
- Także skremuję Twoje ciało, kochanie. Przyniosę popiół do domu, przygotuję bardzo, ale to bardzo ostre chilli, wymieszam z nim popiół i zjem wszystko do ostatniej kruszynki!
- Ale po co?
- Następnego dnia rano, kochany, odwiedzisz moje dupsko ostatni raz...
Międzynarodowy wyścig kolarski. Peleton właśnie zbliża się do ostatniego
odcinka wyścigu. Lecz nagle... Co to?! Ktoś, nie wiadomo dlaczego rozlał
na tor beczkę oleju, teraz na zakręcie czeka na kolarzy duża śliska
plama... Ależ się będzie działo! Wpadają pierwsi zawodnicy. Oto właśnie
reprezentant Rosji z gromkim okrzykiem i gracją rzuconej cegły pędzi na
spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownicę
roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nią i po krótkiej powietrznej
walce solidnie grzmoci o ziemię. Sekundy później Anglik ze stoickim
spokojem, flegmatycznie zsuwa się z roweru i zajmuje pozycję
horyzontalną pod kołami swego bicykla. Następnie Francuz, jak na
prawdziwego kochanka przystało, chwilę balansuje wyprostowany po czym
pada brzuchem na wyczekującą go tęsknie ulicę. Włoch zdążył tylko
krzyknąć "Mamma mia!" i już leży rozpłaszczony na asfalcie jak dobra
pizza na patelni. Amerykanin chwilę walczył próbując utrzymać się na
siodełku wierzgającego roweru, jednak podobnie jak poprzednicy zostaje
zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy dają pokaz prawdziwie
sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak, wziął i
zwyczajnie się wypier....
Szkot zginął w wypadku samochodowym. Znajomy ma o tym delikatnie zawiadomi żonę
ofiary. Pyta wiec ja:
- Pani mąż pojechał wczoraj do Aberdeen?
- Tak.
- Założył nowy garnitur?
- Tak, zgadza się.
- Hm, to szkoda garnituru...

(: poprzednia | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | ... | 80 | następna :)