Ojciec z synem idą ulicą.
Dziecko całą drogę marudzi:
- Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup...
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
- Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę.
Facet złowił złotą rybkę. Oczywiście miał życzenie, itp. W końcu rybka mówi:
- Ok, twoje życzenie spełni się.
- Kiedy? - pyta facet.
- W nocy, gdy zaśniesz, wszystko się spełni.
Kiedy już spał, obudziło go stukanie do drzwi. Otwiera drzwi i widzi płonący krzyż na placu przed domem i sześć zakapturzonych, ubranych na biało osób. Przywódca grupy podszedł do niego, z liną w ręku i pyta:
- To ty chciałeś bujać się jak czarni?!

 
Idą pieniądze do nieba.Idzie dycha,ale zatzymuje ją Św.Piotr i mówi:
-Ty dycho na niebo zaslugujesz ty do piekła pójdziesz.
Idą dwie dychy i tak samo zostało zesłane do piekła ,idzie pięć dych i też poszło do piekła.
Idzie 50 groszy,Święty Piotr mowi:
-Ty 50 gr do nieba.
Inne pieniądze sie buntują:
-Jak to ?! My mamy większą wartość,a takie 50 groszy idzie do nieba ?
Nagle odezwał sie Bóg:
-A kiedy was ostatnio w kościele na tacy widziałem ??
Zajączek złowił złotą rybkę. złota rybka mówi :
Jeśli mnie wypuscisz to spełnienia twoje 3 życzenie.
(Z) Złota rybko ja mam wszystko, ale miś jest taki biedny. Oddaje mu swoje życzenia .
(R) Zajączku jesteś taki hojny, niech tak będzie .
Miś wychodzi z gawry nawiosnę przeciąga się i mówi :
A 100 chu**w w dupę i kotwica w plecy, żeby była ładna pogoda.
Monolog przy wódce:
- Wy to wszyscy jesteście debile! Żadnych celów nie macie w życiu! Żadnych
marzeń. Ja to mam marzenie! Wielkie marzenie! Po pierwsze - zarobić ogromną
kupę szmalu! Po drugie - kupić słonia...
pauza
- Obszyć go futrem...
dłuższa pauza i głęboki wdech
- I zatłuc pałą, jak mamuta!!!
Spotykają się dwaj znajomi. - Gdzie byłeś? - pyta jeden. - U dentysty. - Ile ci wyrwał? - Sto dwadzieścia złotych!
Przyszedł na pocztę Roman Giertych wypłacić pieniądze z konta, ale zapomniał dowodu. Kasjerka tłumaczy:
- Nie mogę wypłacić pieniędzy, dopóki nie udowodni mi Pan swojej tożsamości.
- No jak to? Ja jestem Roman Giertych, Liga Polskich Rodzin, komisja śledcza...Niech się Pani zapyta kogo bądź!
- Ponieważ nie ma Pan przy sobie dowodu, niech Pan w jakiś inny sposób potwierdzi swoją tożsamość - zgadza się kasjerka.
- A niby w jaki sposób? - pyta zdziwiony.
- Kilka dni temu w takiej samej sytuacji był poseł Lato. Zagrał z naczelnikiem w piłkę i wypłaciłam mu pieniądze bez problemów, poseł Gabriel Janowski odtańczył kazaczoka sejmowego i także otrzymał przelew bez dowodu...Niech Pan także coś wymyśli...
Roman Giertych podrapał się po głowie, zamyślił się, zapadł w siebie z wyjątkowo nawet jak na niego inteligentnym spojrzeniem. Po dłuższej chwili odzywa się do kasjerki:
- Wie Pani, same głupoty mi w tej chwili przychodzą do głowy...
- Wspaniale pośle Giertychu! Wspaniale!!! Wypłacić Panu w drobnych czy bez różnicy?
Czarnuch, żyd i amerykanin złapali złotą rybkę, która obiecała, że każdemu spełni 1 życzenie.

Czarnuch mówi: Chciałbym, żeby wszyscy moi czarni bracia żyli spokojnie w Afryce.
Bum! Nie ma czarnuchów a Ameryce.

Żyd: Chcę, aby mój naród wybrany żył sobie w Izraelu i dążył do świętości.
Bum! Nie ma żydów w Ameryce.

Na to Amerykanin: Kurczę... To ja butelkę Coli poproszę...

(: poprzednia | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | ... | 45 | następna :)