Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się:
- Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?
Żona:
- Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - "łżesz jak pies". Draniu! Nazwałeś mnie suką?!
Mąż zakłada kurtke i woła do żony:
-Ty stara! Idę do baru, zakładaj kurtke.
żona uśmiechneła się pod nosem, bo myślała że wyjdzie gdzies w końcu na miasto i mówi:
-Naprawdę, bierzesz mnie ze sobą?
a mąż na to:
-Pogięło cię. Wyłączam ogrzewanie.
 
Rozmawiają dwie sąsiadki.
- Mój mąż to jest słońce…
- Co ty opowiadasz? Po tylu latach małżeństwa?
- Ano, tak. Jak zajdzie wieczorem do knajpy, to dopiero rano z niej wychodzi.
Mąż do żony:
- A z Brucem Willisem za milion dolarów byś się przespała?
- Jakbym nazbierała...
W kinie:
- Dwa bilety...
- Hobbit?
- Nie, żona....
Żona wpada roztrzęsiona do domu:
- Wyobraź sobie - mówi do męża - na ulicy nagle wpadamy na siebie z Baśką...
- Nie obchodzą mnie wasze babskie sprawy - przerywa jej małżonek
- Jak uważasz, ale według lakiernika auto będzie gotowe dopiero za tydzień.
Żona pakuje się i oznajmia mężowi:
- Wyjeżdżam do Niemiec, tam zarobię 150 euro za to co robię w domu za darmo...
Mąż bierze telefon i dzwoni na lotnisko, rezerwuje bilet i zaczyna się pakować.
- Co Ty robisz?
- Lecę z Tobą, ciekawy jestem jak przeżyjesz za 300 euro rocznie...
Był sobie raz pewien książę, który pewnego dnia spytał piękną księżniczkę, czy wyjdzie za niego za mąż.
W odpowiedzi usłyszał tylko krótkie: "Nie!" ...

I żył książę długo i szczęśliwie, jeździł na polowania i na ryby, każdego dnia spotykał się z kolegami, pił mnóstwo piwa i upijał się w sztok, grał w brydża, rozrzucał skarpetki po domu i nie opuszczał deski sedesowej, posuwał służki, sąsiadki i koleżanki, śpiewał pod prysznicem na cały głos, pierdział, kiedy miał na to ochotę, głośno bekał i drapał się po jajach.

Koniec

(: poprzednia | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | ... | 131 | następna :)