Jack i Tom piją piwo w saloonie, a tu wchodzi kowboj z głową Indianina pod pachą. Wręcza ją barmanowi, a ten daje mu pieniądze. Barman zwraca się do nich:
- Nienawidzę Indian. W ostatnim tygodniu spalili mi stodołę i zabili żonę i dzieci. Kto mi przyniesie głowę Indianina, daję mu tysiąc dolców.
Jack i Tom wypijają swoje piwo i idą polować na Indian. Po chwili zauważają jednego. Jack rzuca kamieniem, trafia w głowę i Indianin spada z konia w głęboki wąwóz. Obydwaj idą w ślad za nim, a Tom wyciąga nóż, by zabrać trofeum. Jack mówi:
- Tom, spójrz na to.
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Myślę, że naprawdę powinieneś to zobaczyć.
- Dupku, nie widzisz, że jestem zajęty? Mam tysiąc dolarów w ręku.
- Proszę, Tom, popatrz.
Tom patrzy w górę wąwozu, a tam stoi pięć tysięcy Indian. Tom woła:
- O k***a ja Cie pie**ole, niech to jasny ch*j trzaśnie będziemy j***nymi milionerami!!!!
Pewnego dnia przybiegłem do Tomka. Po lunchu gadaliśmy i podzielił się ze mną sensacją.
- Marek - powiedział - Beata i ja rozwodzimy się.
Byłem zdumiony.
- Dlaczego? Co się stało?! Wyglądaliście na szczęśliwą parę!
- No cóż - powiedział - odkąd się pobraliśmy, żona próbowała mnie zmienić. Oduczyła mnie picia, palenia, powrotów w środku nocy. Nauczyła mnie, jak się elegancko ubierać, oglądać dobrą sztukę, wyrobić sobie gust kulinarny, muzyczny i robić zapasy w sklepie.
- I co, jesteś teraz zgorzkniały, bo tak bardzo cię zmieniła?
- Nie, nie jestem zgorzkniały. Teraz jestem tak dobry, że ona na mnie nie zasługuje.
 
Mąż z żoną obchodzili 25 rocznicę ich ślubu,z tego powodu postanowili zjeść obiad przy świecach.Żona kazała mężowi aby ten kupił ślimaki.No więc mąż zaszedł do sklepu kupił te ślimaki,lecz spotkał tam też swojego kolegę z dzieciństwa ze szkoły.Rozmawiali,wypili.
Mąż budzi się w tym sklepie patrzy 2:00 w nocy
Czym predzej idzie do domu.Dzwoni do drzwi patrzy na te ślimaki i rozsypal je na ziemi.
Żona otwiera stoi z walkiem w drzwiach:
Ty świnio.Nigdy Ci tego nie wybacze.Zepsoles mi ten wieczór !!!!
-No ale kochanie myśmy dopiero teraz doszli
Mówi żona do męża:
- Nie obchodzi mnie to jak to zrobisz, do jakich środków się odwołasz ale jak umrę chce być pochowana na zamku królewskim.
Zdziwiony mąż szukał rozwiązania i przychodzi po tygodniu i mówi:
- Nie obchodzi mnie jak to zrobisz do jakich środków sie odwołasz ale za dwa dni masz pogrzeb.
Wchodzi baba do domu, patrzy a tam mąż wisi.
- Co ty robisz?
- Wieszam się
- A dlaczego pod pachy?
- Bo jak dałem na szyję to mnie dusiło!
Jan często jeździł na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechał, to po jakimś
czasie przysyłano stamtąd nakazy potrącania z pensji alimentów.
Szef wzywa Jana i pyta:
- Dlaczego ma pan tyle nieślubnych dzieci, a z własną, piękną żoną ani jednego?
- Bo ja, szefie, ja w niewoli się nie rozmnażam!
Ankieter do przechodnia:
- A jaki jest pana stosunek do władz kraju?
- Wie pan, taki, jak do żony... Trochę kocham, trochę się boję, trochę chcę innej...
Wjeżdża Polak na autostradę we Francji. Przejechał 100 kilometrów, 200 kilometrów i nagle patrzy, że zaczyna mu brakować paliwa, więc zjeżdża na najbliższą stację Shell. Płaci za zatankowane paliwo i nagle słyszy brawa pracowników:
-Gratulujemy! Jest pan naszym dwumilionowym klientem, w nagrodę dostaje pan od nas czek na 200 000 Euro!
Facet zadowolony, wyjeżdża ze stacji. Przejeżdża 200, 300, 500, 700 kilometrów, wjeżdża do Niemiec i nagle zaczyna brakować mu paliwa. Więc zjeżdża na najbliższą stację BP. Zatankował płaci za paliwo i nagle na stacji rozlegają się brawa i wiwaty.
-Gratulacje! Jest pan naszym milionowym klientem. W nagrodę dostaje pan od nas czek o wartości 200 000 Euro!
Polak nie wierzy własnym oczom! Odbiera czek i jedzie dalej. Przejechał 100, 200, 500, 700 kilometrów i wjeżdża do Polski. Strasznie zachciało mu się srać, a że nie nigdzie nie było żadnej stacji benzynowej czy parkingu z toaletą, więc zjeżdża na pobliskie pole, chowa się za laskiem. I robi kupę, taką dużą, taką jakiej w życiu nie robił.
I nagle czuje, że ktoś go bije po twarzy. To jego żona wali go z lewej z prawej i krzyczy:
-Heniek! Heniek wstawaj! Całą wersalkę osrałeś!

(: poprzednia | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | ... | 131 | następna :)