Przychodzi facet z żoną do lekarza.
Facet: Panie doktorze, szczypie mnie jak sikam.
Lekarz: Zdziel ją pan po mordzie, to przestanie...
Szpital w Leśnej Górze.
- Siostro Bożenko, a czemu pacjent Kiciak leży z zapaloną świeczką w dupie?
- Bo ma dzisiaj urodziny.
 
Betsy miała nadwagę. Mało powiedziane, Betsy była gigantyczna. Żadna dieta, żaden mądrala-magik nie był w stanie jej pomóc. Aż przyjechał do miasta pewien doktor, a jego sława go wyprzedzała. Betsy myślała: "Teraz albo nigdy, przecież i tak nie mam nic do stracenia" I zapisała się na wizytę.
Przepis otrzymany od medyka zdumiał ją wielce, albowiem brzmiał nastepująco: "Proszę jeść co pani chce, ile pani chce i kiedy pani chce - nie ma żadnych ograniczeń"
Betsy była w szoku. Zarazem zdumiona i uradowana, gdyż było to jak spełnienie marzeń: jeść i chudnąć. Niestety jeden był tylko warunek, który studził jej zapał. Mianowicie wszystkie posiłki musiały być spożywane per rectum czyli... doodbytniczo. "Hmm... trudno" - pomyślała Betsy. Jednak jako naprawdę zdesperowana bez wahania podjęła kurację.
Minęły 3 miesiace i pacjentka pojawiła się ponownie u lekarza. Ale cóż za odmiana! Szczupła, gibka, ubrana w dopasowane ciuchy, uśmiechnięta - żywa reklama. Przycupnęła sobie na krzesełku.
Doktor zadał kilka pytań, pogratulował efektu. Po chwili spostrzegł, że kobieta siedzi nieco niespokojnie. Wierci się, kręci, kołysze na boki.
- Czy coś pani dolega? - Spytał z troską - Jakieś problemy z...
- Ach nie, skąd! - Pacjentka zaśmiała się filuternie - Gumę sobie żuję...

Przychodzi Marit Bjoergen do lekarza,
lekarz do niej: Mam dla pani złą wiadomość.
ona na to: Co, wyzdrowiałam?
lekarz: Gorzej! Kowalczyk też zachorowała.
Przychodzi pacjent do okulisty. Po badaniu lekarz mówi :
- Musi ograniczyć Pan onanizowanie się ... -
- Czy to ma jakiś wpływ na wzrok? - Pyta zdziwiony pacjent,
- Na wzrok nie, ale denerwuje Pan ludzi w poczekalni .... -
Przychodzi facet do apteki i wręcza receptę. Zakłopotana aptekarka
długo ogląda ją i wytęża wzrok ponieważ na recepcie napisane jest
coś takiego:"CCNWCMKJ DMJSINS". W końcu rezygnuje i prosi o pomoc
kolegę, Pana Czesia. Ten bez zastanowienia bierze lekarstwo z szafki i
podaje facetowi, na co ze zdziwieniem patrzy aptekarka. Po załatwieniu
wszystkich formalności i wyjściu faceta, pyta:
- Panie Czesiu, skąd Pan wiedział co tu jest napisane?
Na to Pan Czesiu:
- A, to mój znajomy lekarz napisał "Cześć Czesiu, nie wiem co mu
kurwa jest, daj mu jakiś syrop i niech spierdala".
Znany na całym świecie psychiatra został zaproszony na spotkanie organizowane przez Narodową Ligę Kobiet. Po prelekcji jedna z organizatorek podeszła i zapytała:
- Proszę mi powiedzieć doktorze, w jaki sposób rozpoznaje pan chorobę psychiczną u osoby zachowującej się zwyczajnie?
- Nic prostszego. Zadaje się banalnie proste pytanie na które każdy powinien odpowiedzieć. Jeśli nie odpowie, należy taką osobę bezzwłocznie odizolować.
- Jakie to pytanie?
- Kapitan Cook odbył cztery podróże wokół ziemi i umarł w trakcie jednej z nich. Która to była?
Kobieta zamarła i zaczęła się głośno śmiać zażenowana:
- Wie pan co doktorze? Nie mógłby pan zadać mi innego pytania? Musze się przyznać, iż nigdy nie byłam zbyt dobra z historii.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze jestem pedałem!
A lekarz na to:
- Oj, a ja taki nieuczesany!

(: poprzednia | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | ... | 54 | następna :)