Przychodzi facet do spowiedzi i mówi, że zgwalcił nieletnią.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie ona Ciebie, mój synu, sprowokowała...
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi drugi facet i mówi, że zgwałcił staruszkę.
Ksiądz wyrozumiale:
- Pewnie to był jej ostatni raz w życiu, więc zrobileś dobry uczynek, synu.
- Tak, proszę księdza.
- Odmów dziesięć zdrowasiek i masz rozgrzeszenie.
Przychodzi trzeci facet:
- Zgwałciłem księdza z sąsiedniej parafii !
Na to czerwony z wściekłości ksiądz mówi waląc pięścią w konfesjonał: Pamiętaj, TU jest twoja parafia!!

Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma
dużego wyboru, więc siada koło księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak
śmierdzi alkoholem, z jednej kieszeni wygląda mu butelka, z drugiej
papierosy. W pewnej chwili pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca
się do księdza z pytaniem:
- Może mi ksiądz powiedzieć, co powoduje artretyzm?
Ksiądz pomyślał:
- No, teraz mu palnę kazanie! - izaczyna: - Jeżeli nadużywasz alkoholu,
papierosów, prowadzisz życie niemoralne, cudzołożysz, kradniesz, nie
szanujesz wartości - to Bóg zsyła artretyzm!
Pijak pokiwał ze zrozumieniem głową, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po
chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry potraktował bliźniego.
Zaczyna więc w pojednawczym tonie:
- Przepraszam, wiem, że tak nie powinienem... Jak długo pan ma ten
artretyzm?
- Kto? Ja? - dziwi się pijak. - Ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma.
 
W szkole na lekcji religii ksiądz mówi do dzieci:
- Narysujcie, dzieci, aniołka. Wszyscy rysują aniołki z dwoma skrzydłami, a Jasio z trzema.
- Jasiu, widziałeś aniołka z trzema skrzydełkami? - pyta ksiądz.
- A ksiądz widział z dwoma?
Złapał facet złotą rybkę.I jak zwykle: spełnię Twoje trzy życzenia....
Nic nie chce, wszystko mam-powiedział
Dom masz? pyta rybka
Mam, taaaki wielki....
Samochód masz? dopytuje.
mam i to kilka....
A pieprzysz czasami?
Pieprze, odpowiada
A chciałbyś codziennie?
Chciałbym, ale nie wiem czy księdzu wypada......
Jedzie ksiądz przez małą mieścinę, na głównym skrzyżowaniu, tuż przed drzwiami komendy policji leży rozjechany pies. Ksiądz zdegustowany brakiem reakcji zatrzymuje auto, wchodzi na komendę i mówi:
- Panowie chciałem zwrócić uwagę, że przed waszymi drzwiami leży rozjechany pies i zero reakcji z waszej strony
Na to gliniarz głupio się zaśmiał i mówi:
-Ja myślałem, że to wy jesteście od pogrzebów.
Ksiądz na to też z ironicznym uśmiechem:
- Przyszedłem zawiadomić najbliższą rodzinę
Wokół kościoła chodzi gospodarz no i ściga kury i mówi:
-spierdalać,spierdalać
Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza:
- nie mówi się tak brzydko tylko sio.
Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi:
sio, sio
Na to ksiądz:
- widzisz jak spierdalają.
Idzie ksiądz polną drogą, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa. Patrzy a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje:
-Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz???
-A ku*wa, kibel nowy stawiam bo się stary rozj*bał.
-O, mój drogi!!! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę??
-Co mam owijać w bawełnę??? Dechami opier*olę naokoło i ch*j!!!
Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył -masakra. Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie - na samochody - niedowierzanie... Rabin mówi do księdza:
to niemożliwe, że żyjemy...
Ksiądz: no właśnie - to musi być znak od Szefa...
Rabin: tak, to znak od Szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.
Ksiądz: tak, koniec waśni między religiami...
Rabin (wyciąga piersiówkę): napijmy się, żeby to uczcić. Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił i schował.
Ksiądz: a ty??
Rabin: a ja poczekam, aż przyjedzie policja...

(: poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | ... | 21 | następna :)