Jasio pyta ojca: - Tato, czy to prawda, co mówiła wczoraj pani Kowalska, że ludzie pochodzą od małpy? - Być może synku, nie znam rodziny pani Kowalskiej...
Milicjant przesłuchuje kobietę: -Imię ? -Anna -Nazwisko ? -Kowalska -Zawód -Yyy..Jak by to wam...? -Co pani robi ? -Co robię? No wie pan chodzę od latarni do latarni -No to wpisuję: Elektromonter
To Kowalskiego w nocy dzwoni telefon: - Przepraszam tu apteka. Nastąpiła wielka pomyłka, zamiast rumianku pańskiej teściowej dostarczono cyjanek! - A co to za różnica?? - No... 2,50zł. - To ja dopłace.
Kowalski spił się do nieprzytomności. Stoi pod latarnią i chwieje się na nogach. - Skąd pan jest? - pyta jakiś inteligent. - Z Atlantydy... - Przecież Atlantyda dawno zalana! - A ja to nie?
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa:
- Był pan w wojsku, Kowalski?
- Byłem.
- I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?!
- Nic szczególnego... "Dzień dobry, panie majorze"...
Do Kowalskiego przyjechała teściowa: - Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami! - Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!
- Kowalski! Powiedzcie, co będzie, jeśli kula odstrzeli wam ucho? - Będę gorzej słyszał, obywatelu sierżancie! - Dobrze. A co będzie, jeśli kula odstrzeli wam drugie ucho? - Nie będę nic widział, bo mi hełm na oczy spadnie!
Mocno podpity Nowak wraca o trzeciej nad ranem do domu. W małżeńskiej sypialni zegar właśnie zaczyna wybijać godzinę. - Tak, tak, wiem, że jest już pierwsza. Nie musisz mi tego trzy razy powtarzać...