Generał pyta Kowalskiego:
- Kowalski, wiecie co to jest ojczyzna?
- Yyy... Nie.
- Malinowski, a Wy wiecie?
- Tak obywatelu Generale. Ojczyzna, to moja matka!
- No, Kowalski, teraz wiecie co to jest ojczyzna?
- Tak jest! Ojczyzna, to matka Malinowskiego.
Nowakowa krzyczy do męża czytającego w pokoju gazetę:
- Skocz zaraz do sklepu i kup pół litra oleju.
Po jakimś czasie mąż wraca a żona na to:
- I co kupiłeś to, o co Cię prosiłam?
- Na pół litra starczyło ale na olej już nie.
 
Kowalski postanowił zrobił w domu porządek. Wraca podpity i od progu wola: - Za trzy minuty widzę na stole obiad i pól litra! - Jak to?! - protestuje żona. - Co takiego?! - wtóruje teściowa. - A tak to! - replikuje Kowalski - Jestem panem tego domu, czy nie? Zjadł, wypił i mówi: - A teraz prześpię się z teściowa! - Jak to?! - krzyczy żona. - Tak to! On jest panem tego domu - zgadza się teściowa.
Kierownik: Kowalski, czy lubi pan spocone dziewczyny?
Kowalski: No, nie bardzo...
Kierownik: A ciepłą wódkę?
Kowalski: Tez nie.
Kierownik: To po jaka cholerę chce pan urlop w lipcu?
Szefów dzielimy na pięć grup:

1. Pedałów
2. Superpedałów
3. Antypedałów
4. Pedałów - magików
5. Pedałów - pirotechników

Dlaczego? Otóż:

1. Szef pedał mówi: Ja cię Kowalski wyp....!
2. Szef superpedał mówi: Ja was wszystkich wyp....!
3. Szef antypedał mówi: Ja się Kowalski z Tobą pier.... nie będę!
4. Szef pedał - magik mówi: Ja cię Kowalski tak wyp...., że nawet nie będziesz wiedział kiedy
5. Szef pedał - pirotechnik mówi: Ja cię Kowalski wyp.... z hukiem!

Jest jeszcze szef pedał - McGuyver: Ja was Kowalski wyp... w kosmos gołymi rękami!

A Twój szef do jakiej grupy należy?
Do domu przychodzi mężczyzna zmęczony przebytym dniem, robi sobie kawę, siada wygodnie w fotelu. Dzwoni telefon :
- Halo, dzień dobry. Dzwonię z apteki przy ulicy Długiej. Czy mogę rozmawiać z Panem Janem Kowalskim ?
- Tak, przy telefonie
- Proszę Pana, Pan około godziny 17.00 kupował w naszej aptece lekarstwo na receptę
- Tak, zgadza się
- Bo widzi Pan, nastąpiła pewna pomyłka. Otóż wydano Panu zły specyfik. Na recepcie jest napisane ''aspiryna'', a ja wydałam Panu strychninę.
- A to jest jakaś różnica ?
- Tak, musi Pan dopłacić dwa trzydzieści.
Po małżeńskiej sprzeczce Kowalski woła:
- Mam dość! Odchodzę! Nie zobaczysz mnie więcej!
Otwiera drzwi, wystawia głowę, po czym wycofuje się,mrucząc:
- Masz szczęscie, pada.....
Do Kowalskiego na środku jeziora podpływa policjant i pyta: - Ma pan kartę pływacką? - Mam - odpowiada Kowalski i wyciąga kartę. - Żarty pan sobie robi? Przecież to joker! - To nie wie pan, że joker zastępuje każdą kartę?

(: poprzednia | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | ... | 14 | następna :)