Nowak do kolegi:
- Dokąd idziesz?
- Na piwo.
- Dobra, namówiłeś mnie.
Sobota wieczór. Dzwoni telefon w domu hydraulika.
- Dobry wieczór. Mówi Kowalski. Pana lekarz domowy. Pan przyjdzie do mnie pilnie, bo toaleta mi się zapchała?
- Ale, Panie Doktorze! Jest sobota wieczór. Jestem w garniturze i lakierkach i zaraz na randkę wychodzę.
- Proszę Pana. Jak Pan ma problemy ze zdrowiem, to ja przychodzę o każdej porze. Dnia i nocy.
- No dobrze. Za chwilę będę.
Po piętnastu minutach hydraulik puka do mieszkania lekarza. Faktycznie ubrany w garnitur i lakierki. Lekarz prowadzi go do toalety. Pokazuje zapchaną muszlę. Hydraulik zagląda do środka. Cmoka. Wyjmuje z kieszeni jakieś tabletki. Wsypuje do muszli i mówi.
- Dobra. A teraz niech pan muszlę obserwuje przez dwa dni. Jak nie będzie poprawy - to Pan do mnie zadzwoni w poniedziałek.
 
Jasiu co mówił Kowalski jak wybiles mu szybę w oknie ?
-a mam ominąć przekleństwa ?
-tak
-to nic nie powiedział
Kowalski spotyka swojego kolegę:
-Gdzie idziesz?
-Na probe chóru.
-co tam robicie?
-Gramy w karty, piwo pijemy...
-A kiedy śpiewacie?
-Jak wracamy do domu.
Kowalska prosi męża żeby zabrał ja na balety, ale on odradza i mówi:
- Kochanie to głupi pomysł!
Jako, że żonka Kowalskiego była upierdliwa, w końcu dał się namówić.
Wchodzą
na sale a szatniarz mówi:
- Dzień dobry panie Kowalski!
Żona zmieszana, ale przemilczała. Siedzą przy stoliku podchodzi kelner i
mówi:
- Dla pana to co zawsze panie Kowalski?
W końcu wychodzi striptizerka i pyta się:
- Kto mi pomoże zdjąć ostatni element bielizny?
Cała sala w jednym okrzyku:
- Kowalski! Kowalski! Kowalski!
Żona nie wytrzymała i wybiega z sali i wsiada do taksówki. Całą drogę go
opierdala w końcu kierowca nie wytrzymał, odwraca się i mówi:
- Co Kowalski, takiej pyskatej dziwki tośmy jeszcze nie wieźli?
Panstwo Kowalscy postanowili po raz pierwszy w zyciu pojsc do opery. Ubrali sie odswietnie, Kowalski w garnitur, a Kowalska w suknie wieczorowa. Stoja w kolejce przed kasa koles przed nimi zamawia:
-"Tristan i Izolda", dwa poprosze
Kowalski jest nastepny:
-Stasiek i Krystyna, dla nas tez dwa
Lezy sobie gosciu na plazy, podchodza do niego jakies ekstra laseczki w
strojach bikini i jedna mowi:
- jak puscisz baka, to sciagamy staniki.
Gosc zdziwiony troszke, niemniej baka sprzedal. Dziewczyny zgodnie z umowa
sciagnely staniki.
Pojawila sie nastepna propozycja:
- jak jeszcze raz puscisz baka, to sciagamy majtki.
Gosc : prrrruuuuuukkk.
- a teraz jak puscisz serie bakow, to bedziesz mogl nas podotykac.
No to gosciu: prrruk, prrrruuuuuuk, brrrrruk, pruk, pierrrrrd i nagle
slyszy:
- Kowalski, k***a!!!, nie dosc , ze spicie na zebraniu, to jeszcze
pierdzicie!!!
Jasio przychodzi do domu i mówi:
tato dostałem dziś 3 jedynki z polskiego religii i matematyki
Z polskiego?z czego?
Bo napisałem kurwa na tablicy
jasiu przez jakie "u"?
No przez otwarte
no to gdzie ona kurwa błąd widzi ?
Z matematyki z czego?
Bo pani mnie zapytała ile to 2*2 a ja jej powiedziałem że to 4
A 1?
no bo potem zapytała mnie ile to 2 + 2
No przecież to 1 chuj jest
też jej tak powiedziałem
a z religii?
Bo ksiądz powiedział że Jezus jest wszędzie a ja zapytałem czy u kowalskiego w piwnicy to ksiądz powiedział że tak a ja mu na to:
Ale z księdza debil jest.przecież kowalski nie ma piwnicy.

(: poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | ... | 14 | następna :)