Szefów dzielimy na 5 grup:

1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.

Szef pedał mówi: Ja Cię Kowalski wypierd***!
Szef superpedał mówi: Ja Was wszystkich wypierd***!
Szef antypedał mówi: Ja się Kowalski z Tobą pier****ć nie będę!
Szef pedał-magik mówi: Ja Cię Kowalski tak wypierd***, że ty nawet nie zauważysz kiedy!
Szef pedał-pirotechnik mówi: Ja Cię Kowalski wypierd*** z hukiem!

Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: Ja Was Kowalski wypierd*** w kosmos gołymi rękami!
Wpada do biura Kowalski, tak jak stworzyl go Pan Bóg, na glowie kapelusz, w
reku teczka. Kierownik krzyczy:
- Czyscie Kowalski zwariowali, nago do pracy?!
Kowalski:
- Panie Kierowniku, bo to bylo tak: bylem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gasnie swiatlo i slychac haslo - krawaty na zyrandol.
Swiatlo sie zapala, wszystkie krawaty na zyrandolu. Gasnie swiatlo, haslo -
Panie do naga. Zapala sie, wszystkie Panie nago. Znowu gasnie swiatlo, haslo - Panowie do naga. Zapala sie - Panowie nago. Gasnie po raz kolejny, haslo - Panowie do roboty...
No to zlapalem teczke i kapelusz i przybieglem.
 
Ojciec przyjeżdża do syna na studia odwiedzić go w akademiku
i zrobić mu zarazem niespodziankę. Znajduje więc jego
pokój, puka i pyta:
-Czy tu mieszka Janek Nowak?
A głos ze środka pokoju mu odpowiada:
-Taaa, weź go połóż pod drzwiami!
Rozmawia kowalski i Nowak:
-popatrz,jest wiosna wszystko kwitnie i spod ziemi wychodzi- mówi Nowak
-przestań bo ja miesiąc temu teściową pochowałem
Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną frytki.

Naraża kolegów na śmierć, rzucając kreda po klasie.

Na wf-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego, twierdzi, ze takie są bardziej sexy.

Rzuca w koleżanki spreparowana żabą.

Kowalska i Józwiak nie chcą podąć swego nazwiska.

Pociął koledze sweter, chcąc sprawdzić jakość wyrobu.

Zjada ściągi po klasówce.

Powiedział do pani woźnej, która zwróciła mu uwagę: "Niech pani uwaza, bo jutro może już pani nie pracować w tej szkole".

Zamknął nauczyciela na klucz i odmówił zeznań.

Wyrzucił koledze czapkę przez okno ze słowami: "Jak kocha, to wróci".

Rzucił w nauczyciela doniczka i krzyknął: "Trafiłem!".

Przyłapany na paleniu w toalecie broni się, mówiąc ze "wykurza Robale z kibla".

Zwalnia się z lekcji. Mówi, ze boli ją głowa, a potem widzę ją z przystojnym brodaczem.

Demonstrując działanie gejzeru, opryskał pomidorem cala klasę.

Pije wódę z kranu, mówiąc: "Kaca mam".

Z radości, ze nie ma nauczyciela, zwalił tablice.

Śmieje się parszywie.

W czasie odpowiedzi z historii, co drugi wyraz wtrąca słowo "facet".

Nie uważa i biega na lekcjach wf-u.

Rozmawiałam z nią i nie dala mi dojść do słowa.

Na melodie hymnu szkolnego ułożył pieśń zagrzewająca uczniów do walki z nauczycielami.

Przyszła do szkoły w samym swetrze.

Na lekcji dłubie w nosie i mówi, ze to jak narkotyk.

Ukradł ze szkolnego WC sedes i przechowuje go w tornistrze.

Nie wiesza się w szatni.

Stwierdził nieprzygotowanie do geografii z powodu śmierci babci, z która to babcia jechałam dziś rano tramwajem.

Namalował na ławce gola babę goniąca knura.

Na wycieczce szkolnej zerkał nieznacznie ku sklepowi z napojami alkoholowymi, gdzie potem dokonał zakupu pamiątek.

Śpiewa na lekcji muzyki.

Wyrwany do odpowiedzi mówi, ze nie będzie zeznawał bez adwokata.

Przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania jej na wychowawcy.

W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak twierdzi, zyskać na czasie.

Wysłany po kredę, przyniósł ślimaka.

Po napisaniu kartkówki nie oddal jej, twierdząc, ze zostawił ją w domu.

Na lekcji zajęć praktyczno - technicznych umyślnie piecze ciasto bez maki.

Wlał wódę do kontaktu w pracowni fizycznej na lekcji plastyki.

Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na pogotowie.

Demonstruje na fizyce zabawki.

Uczeń przeszkadzał pani w lekcji, m.in. leżał na podłodze, robił zamieszanie nogami.

Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po gaśnice.

Bije kolegę po dzwonku.

Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje dźwięki przyprawiające mnie o mdłości.

Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokra głowa i sucha gąbka.

Syn lata z gołym brzuchem po błocie.

Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemie cyrklem w doniczce.

Uczeń chodzi po ścianie.

Uczeń siedzi w ławce i zachowuje się podejrzanie.

Napastuje kolegę przy pomocy krzesła.

Przyszedł w butach do szkoły.

Gra puszką na przerwie i mówi, ze to piłka nożna.

Molestuje kolegę długopisem.

Udaje, ze słucha nauczyciela.

Uczennica mówi "dzień dobry" do kolegi.

Rzuca ślimakami po klasie.

Zenek oświadcza mi się.

Córka eksponuje swoje ciało na lekcji religii.
Do seksuologa przychodzi facet i zgłasza mu swoje problemy z erekcją. Lekarz każe mu się rozebrać, dokładnie ogląda jego organy, potem wyjmuje z szafki jodynę, smaruje mu jedno jajo na fioletowo, zapisuje coś w karcie pacjenta i kieruje go z nią do lekarza mającego gabinet na drugim końcu przychodni.
Facet wchodzi do drugiego gabinetu daje kartę doktorowi, ten czyta, każe mu się rozebrać, wyciąga z szafki jakiś płyn, maluje mu drugie jajo na zielono, zapisuje też coś w karcie i odsyła gościa z powrotem do pierwszego specjalisty.
Po drodze klient postanowił sprawdzić co mu dolega. Otworzył szarą kopertę, wyciągnął swoją kartę i czyta:
Wpis pierwszy: " Z okazji Świąt Wielkanocnych, przesyłam panu doktorowi najserdeczniejsze życzenia. Dr Kowalski".
Drugi wpis: "Dziękuję za miłe słowa. Panu też życzę dużo wielkanocnej radości. Dr Malinowski".
Spotykają się dwie sąsiadki na klatce i...:
- Pani syn wczoraj nazwał mnie starą krową - mówi Kowalska.
- A mówiłam, żeby nie oceniał ludzi po wyglądzie - odpowiada Nowakowa.
Kowalski dzwoni do kliniki ginekologicznej, aby dowiedzieć się, jak się czuje jego żona po operacji. Przez pomyłkę połączono go z warsztatem samochodowym, znajdującym się w pobliżu.
- Jak się czuje moja ukochana? - pyta Kowalski.
Majster na to:
- Muszę zauważyć, że pański tłok jest zużyty i do niczego, dlatego z kolegami jeździliśmy na niej we czterech, a potem każdy z osobna. Przód naprawiliśmy bez użycia błony gumowej, a do tyłu daliśmy wentylator i teraz już się na niej lepiej jeździ.

(: poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ... | 14 | następna :)