- Jasiu. Co taki markotny jesteś?
 - Aaaaaa... Szkoda gadać.
 - No Jasiu powiedz mamie, co cię trapi?
 - No mamo, bo ksiądz Józef....
 - O mój Boże! Co ksiądz!? Dobierał się do ciebie?
 - Nie mamo, nie...
 - To co jasiu?! chciał cię dotykać?
 - Nie mamusiu, po prostu myślę, że ksiądz Józef mnie z Piotrusiem zdradza.