Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:
- Kto z was wie: do kiedy Adam i Ewa żyli w raju?
- Do 15 września - odpowiada Jasiu.
- Dlaczego do 15 września?
- Dlatego, że po 15 września nie ma jabłek na drzewie.
- Czym dla nas jest Bóg? - pyta katechetka na lekcji.
- Pasterzem - odpowiada Kasia.
- A czym my jesteśmy dla BOGA?
W klasie cisza, nagle Jasiu mówi:
- Grupą baranów!!!
 
Siedzi na ławce pani w ciąży, podchodzi do niej mały Jaś i pyta:
- Co pani tam ma? - wskazując na brzuszek.
- Dziecko.
- A czy pani je kocha?
- Tak.
- To dlaczego pani je zjadła?
Na przerwie Jaś podchodzi do nauczyciela:
- Ja nie chcę pana straszyć, ale mój tata powiedział, że jeśli dalej będę przynosił uwagi w dzienniczku, to ktoś
dostanie w skórę!
- Jasiu chodź napijesz się ze mną wódeczki.
- Ależ tato!
- No co, ja ci pomogłem odrobić lekcje.
Lekcja historii. Nauczycielka pyta się dzieci, czy ich dziadkowie walczyli w obronie Polski.
-Mój dziadek służył w AK - zgłasza się Jaś.
-Pięknie Jasiu, piątka - odpowiada z uśmiechem nauczycielka.
-A mój dziadek był w SS - zgłosiła się Małgosia.
-To okropne Małgosiu, jak możesz o tym mówić? Jedynka! - oburzyła się nauczycielka.
Po lekcji dzieci pytają się co oznaczają dane skróty.
-SS - Szare Szeregi - mówi z płaczem Małgosia.
-AK - Auschwitz Kommando - odpowiada Jaś.
Przychodzi Jasiu do szkoły.Po dzwonku dzieci weszły do klasy i pani pyta Jasia ile jest gwiast na niebie Jasiu odpowiada niewiem puźniej muwi pani czym twój tata wygrał 2 wojne światową Jasiu muwi niewiem.Po lekcji pani pyta Jasia ile masz lat Jaś muwi niewiem.Na ostatniej lekcji pani pyta się Jasia czym twoja mama zabija muchy Jaś muwi niewiem.Jasiu przychodzi do domu i pyta się mamy ile jest gwiazd na niebie mama muwi że nałkowcy jeszcze tego nie odkryli następnie Jasiu pyta się ile mam lat mama odpowiada 7 .Na końcu Jaś muwi mamie czym zabija mamusia muchy mama odpowiada mucho łapkom.W nocy Jaś pyta taty czym tata wygrał 2 wojnę światową tata muwi karabinem. Podczas drogi do szkoły wszystko Jasiowi się pokręciło.podczas lekcji pani pyta się czy już wiesz Jaś muwi tak więc pani pyta się ile jest gwiazd na niebie Jaś muwi z dumą 7 no to puźniej pani muwi czym twój tata zdobył 2 drugom wojnę światową odpowiada Jaś mucho łapkom pani zdziwiona muwi czym twoja mama zabija muchy Jaś muwi karabinem pani wściekła muwi ile masz lat Jaś który uwarzał że muwi dobrze muwi pani że nałkowcy jeszcze tego nie odkryli.
Na statkach istnieją księgi inwentarz: ile kotwic, ile drabin, ile młotków itd.
Kwartalnie sprawdza to Chief, raz do roku Superintendent.
Pewnego razu jeden wesoły Chief dopisał tam pozycje:
Gulgulator, ilość: sztuk 1.
Następni potwierdzali, tez sztuk jeden. Az trafił się dociekliwy Superintendent.
Znalazł w księdze I zapytał: - Gulgulator jest ?
- Nooo, jest...- odpowiedział nowy Chief niepewnie.
- Działa ?
- Chyba tak. Na to Superintendent:
-Jak tu będę jutro, to chce go zobaczyć. I jak działa tez.
Chief zawołał bosmana:
- Na inwentarzu jest jeden Gulgulator, jutro Superintendent chce go zobaczyć. Ma być i ma działać ! Bosman razem z Cieślą długo główkowali co to może być ten Gulgulator, bo za cholerę nie wiedzieli.
- Zrobimy tak: przeszukamy magazynki, jak coś nie będziemy wiedzieli co to, toto pewnie będzie to gówno. Przewalili pol statku i nic. Dla rozjaśnienia umysłów obalili flaszkę, po czym Cieśla odkrył:
- jak my - po tylu latach siedzenia na rożnych krypach - nie wiemy co to jest, to oni pewnie tym bardziej.
Poszli pod bak, do pustej skrzyni po narzędziach, wsadzili trochę złomu rożnego, pospawali, pomalowali i na koniec powiercili w skrzyni dziury.
Następnego dnia Intendent sie pyta Chiefa:
- Gulgulator jest ?
- Jest.
- Działa ?
- Działa.
- Chce zobaczyć.
Bosman z Cieśla przywlekli skrzynie i postawili na falszburte.
- Gulgulator.
- Aha-przyglądał się Superintendent - a działa?
Bosman popchnął cudo tak ze wpadło do wody I utonęło. Po chwili wylatywały bąble na powierzchnię.
-Oooo, patrz pan- pokazał bosman- gul-gu-luje...

(: poprzednia | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | ... | 87 | następna :)