Jedzie sobie kierowca Tira, patrzy na trasie stoi zakonnica, zatrzymał się.
Zakonnica wsiadła i jadą dalej.
Po chwili zakonnica mówi:
- Wy kierowcy tirów macie dobrze, złapiecie laskę, skręcicie z nią w las, zrobicie dobrze i pojedziecie dalej
Kierowca udał, że nie słyszy.
Po 5 minutach zakonnica znowu się odzywa:
- Wy kierowcy tirów macie dobrze, złapiecie laskę, skręcicie z nią w las, zrobicie dobrze i pojedziecie dalej
Kierowca nie zastanawiając się skręcił w las, a zakonnica się odzywa:
- Tylko w dupcie bo ksiądz nam cnotę sprawdza
Wali ją wali, jadą dalej
Po 5 minutach zakonnica mówi:
- Wy kierowcy tirów macie dobrze, złapiecie laskę, skręcicie z nią w las, zrobicie dobrze i pojedziecie dalej
Kierowca skręcił w las, zapina zakonnicę w dupcię i jedzie dalej.
Nagle zakonnica odzywa się:
- Wy kierowcy tirów macie dobrze, złapiecie laskę, skręcicie z nią w las, zrobicie dobrze, a my pedały musimy ciągłe kombinować.
Przychodzi do KGB stary Izaak Mojsiejewicz i powiada że chce paszport, bo ma zamiar wyemigrować. Oficer pyta się go:
— Co się stało? Wytrzymaliście Stalina, Chruszczowa, Breżniewa, pierestrojkę i kryzys, a teraz, gdy nareszcie można odetchnąć, chcecie emigrować na stare lata?
— To z powodu homoseksualizmu.
— Przecież u was z tym wszystko w porządku!
— U mnie w porządku, ale widzę co się dzieje. Za Stalina homoseksualistów rozstrzeliwali. Za Chruszczowa wsadzali do paki. Za Breżniewa — przymusowo leczyli. Za Gorbaczowa przestali się nimi zajmować, a potem homoseksualizm zrobił się modny. To ja chcę wyjechać, póki jeszce nie jest obowiązkowy.
 
Wchodzi pilot do kabiny pasażerskiej i mówi:
Szanowni pasażerowie, jeden silnik nam wysiadł, drugi działa w 30%.
Już wyrzuciliśmy cały możliwy balast. Abyśmy mogli
Szczęśliwie wylądować na najbliższym lotnisku musimy poświęcić
Część podróżnych. Nie będziemy nikogo dyskryminować ani ze
Względu na kolor skóry, narodowość ani seksualną orientację.
Dlatego musimy być sprawiedliwi i idziemy według alfabetu. Do drzwi
wyjściowych natychmiast niech się skierują:
Albańczycy, Arabowie, biseksualiści, cyganie, czarni,
Następnie homoseksualiści...
Pedal po smierci poszedl do nieba. Wpuscil go sw. Piotr. Zamykajac drzwi upuscil klucz. Nachylil się po niego, a pedal hyc i juz jest na nim. Rozsierdzony sw. Piotr wyrzucil go z nieba i skazal na wieczne pieklo. Po jakims czasie wybral się na inspekcje do piekla. - Dlaczego u was jest tak zimno? - pyta się zdziwiony Lucyfera. - No a sprobuj się schylic po drewno...
Zmarli nałogowy alkoholik, nałogowy palacz i pedał. Po śmierci mieli oczywiście trafić do piekła, ale w piekle było przepełnienie, więc skierowano ich do św. Piotra.
Św. Piotr nie wie co ma z nimi zrobić, bo do nieba ich przecież nie przyjmie... myśli ciężko, myśli i myśli... w końcu mówi:
- Słuchajcie, zrobimy tak, dam wam jeszcze jedną szansę, pośle was na ziemię, powiedzmy na tydzień, jeśli przez ten czas nie spróbujecie swoich złych nawyków, to wtedy zobaczymy, może poślę was do czyśćca czy coś... Jeśli jednak nie uda wam sią do tego powstrzymać, to nie będzie dla was litości - idziecie do piekła.
No i panowie znaleźli się z powrotem na ziemi, ida, patrzą, a tam za rogiem bar. Alkoholik nie wytrzymał, wbiegł do baru, zamowił drinka. Pije, a tu nagle trzask, blysk, znikł. Palacz i pedał ida dalej, wystraszeni, patrzą, a tu na ziemi leży pet. Palacz się posi, ręce mu się trzęsą, już ma się po niego schylić, nagle pedał mówi:
- Ty, wiesz że jak sie schylisz po tego peta, to obaj pójdziemy do piekła?!
Jasiu się pyta taty:
• Tato czym się rożni teoria od praktyki?
• Jasiu zaraz wytłumaczę Ci to. Spytaj się mamy czy dałaby murzynowi za 2000$.
Jasiu podchodzi do mamy i pyta się:
• Mamo dałabyś murzynowi za 2000$?
• No wiesz synku. Meble by się przydały, a pensja mała. Dałabym ten jeden raz.
Jasiu idzie do taty mówi, że mama by dała.
• Jasiu teraz idź do siostry i spytaj się o to samo.
Jasiu podchodzi do siostry i pyta się.
• Siostra dałabyś murzynowi za 2000$?
• Pewnie że tak. Miałabym na kosmetyki, imprezy i ciuchy.
Jasiu idzie do taty i mówi, że siostra dałaby.
• Teraz Jasiu idź do dziadka i spytaj się o to samo.
Jasio idzie i pyta się.
• Dziadku dałbyś murzynowi za 2000$?
• Dałbym, bo wiesz emerytura mała, a na starość coś bym sobie kupił.
Jasio poszedł i powiedział, że dziadek by dał.
Tata mówi:
• Widzisz synku w teorii mamy 6000$ w kieszeni.
A w praktyce dwie k***y i pedała w rodzinie.
Misiu z Zajączkiem złapali złotą rybkę i of coz rybka do ze nich starym tekstem, że 3 życzenia i w ogóle, tylko wypuśćcie ją. Na to Misiu:
- Chciałbym żeby w naszym lesie były same niedźwiedzice tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk•bzyk i w lesie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Teraz kolej Zajączka:
- A ja chciałbym motorek.
Miś na niego gały wywalił, rybka mało orła nie wywinęła, ale cóż. Myk•bzyk i Zajączek już ma motorek. Misiu podjarany, ciągnie dalej:
- Ja to bym chciał, żeby w całej Polsce były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk•bzyk i w Polsce same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia.
Zajączek skromnie poprosił o kask. Myk•bzyk Zajączek w kasku. Misiu podjarany wali:
- Rybka, ja to bym chciał, żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, tylko ja sam jeden niedźwiedź.
Rybka myk•bzyk i na całym świecie same niedźwiedzice i żadnego samca prócz Misia. Misiu cały happy i napalony jak buhaj po urlopie, leje z Zajączka. Zajączek wsiadając na motorek, rzuca na odchodnym:
- A ja bym chciał, żeby Misiu był pedałem.
Idą sobie dróżką trzej przyjaciele: miś, łoś i ryś. Ten pierwszy oznajmia:
- Wku*wia mnie to "ś" na końcu. Takie "ś" jest pedalskie, ciotowate i w ogóle!... Od dzisiaj koniec z misiem. Jestem Niedźwiedź!!! Bo powiadam wam:
- Kto ma "ś" na końcu, ten fujara i gej. Amen. Łoś zorientowawszy się w beznadziei sytuacji, bo wszak łoś to łoś i nic nie poradzisz, w panice szarpie za ramię Rysia:
- Ej, ku*wa, powiedz coś, Ryś. Przecież my nie geje, prawda?! No powiedz coś...Ryś!...
Na to ryś dostojnie:
- Ryszard, pedale, Ryszard...

(: poprzednia | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ... | 14 | następna :)