Pani w szkole:
- Dzieci, jakie są Wasze ulubione literki?
- Moja to M jak mama! - odpowiada jedno z dzieci.
- Z - jak zabawki! - inne dziecko.
- A moja ulubiona literka to pół! - odpowiada Jasio.
- Jak to pół, Jasiu? Przecież nie ma takiej litery.
A Jasio na to:
- No, pół literka. Zawsze mam przy sobie, hehe!
Jack i Tom piją piwo w saloonie, a tu wchodzi kowboj z głową Indianina pod pachą. Wręcza ją barmanowi, a ten daje mu pieniądze. Barman zwraca się do nich:
- Nienawidzę Indian. W ostatnim tygodniu spalili mi stodołę i zabili żonę i dzieci. Kto mi przyniesie głowę Indianina, daję mu tysiąc dolców.
Jack i Tom wypijają swoje piwo i idą polować na Indian. Po chwili zauważają jednego. Jack rzuca kamieniem, trafia w głowę i Indianin spada z konia w głęboki wąwóz. Obydwaj idą w ślad za nim, a Tom wyciąga nóż, by zabrać trofeum. Jack mówi:
- Tom, spójrz na to.
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Myślę, że naprawdę powinieneś to zobaczyć.
- Dupku, nie widzisz, że jestem zajęty? Mam tysiąc dolarów w ręku.
- Proszę, Tom, popatrz.
Tom patrzy w górę wąwozu, a tam stoi pięć tysięcy Indian. Tom woła:
- O k***a ja Cie pie**ole, niech to jasny ch*j trzaśnie będziemy j***nymi milionerami!!!!
 
Pani od polskiego kazała napisać dzieciom wypracowanie o zimie. Następnego dnia dzieci przychodzą na polski i Pani pyta:
- Kto chce przeczytać wypracowanie?
Zgłasza sie Małgosia i czyta:
- Zimą jest pięknie,zimą pada śnieg itp.
Następny czyta Marek:
- Zimą jest zimno, zimą pada śnieg itp.
Następny czyta Jasiu:
- Zimą jest pięknie, zimą pada śnieg, zimą jest zimno, zimą stawy zamarzają, a na lodzie wilki się pier**lą.
Pani:
- Jasiu źle!!!
Jasiu:
- No pewnie że źle, bo im się łapy ślizgają.
Mąż z żoną obchodzili 25 rocznicę ich ślubu,z tego powodu postanowili zjeść obiad przy świecach.Żona kazała mężowi aby ten kupił ślimaki.No więc mąż zaszedł do sklepu kupił te ślimaki,lecz spotkał tam też swojego kolegę z dzieciństwa ze szkoły.Rozmawiali,wypili.
Mąż budzi się w tym sklepie patrzy 2:00 w nocy
Czym predzej idzie do domu.Dzwoni do drzwi patrzy na te ślimaki i rozsypal je na ziemi.
Żona otwiera stoi z walkiem w drzwiach:
Ty świnio.Nigdy Ci tego nie wybacze.Zepsoles mi ten wieczór !!!!
-No ale kochanie myśmy dopiero teraz doszli
Jan często jeździł na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechał, to po jakimś
czasie przysyłano stamtąd nakazy potrącania z pensji alimentów.
Szef wzywa Jana i pyta:
- Dlaczego ma pan tyle nieślubnych dzieci, a z własną, piękną żoną ani jednego?
- Bo ja, szefie, ja w niewoli się nie rozmnażam!
Na lekcji religii ksiądz pyta się dzieci:
- Kto z was wie: do kiedy Adam i Ewa żyli w raju ???
- Do 15 września - odpowiada Jasiu.
- Dlaczego do 15 września ???
- Dlatego, że po 15 września nie ma jabłek na drzewie.
Kłótnia małżeńska:
- A z kim będę miała twoje dzieci, to jest moja osobista sprawa!
- Mamo, mamo wychodzę za maż. Znalazłam takiego faceta jak tata.
- I czego ty chcesz dziecko ode mnie?Współczucia?!

(: poprzednia | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | ... | 69 | następna :)