Dwóch kumpli spotyka się w barze. Jeden zaczyna:
- Stary, zacząłem gotować.
- I co?
- Wiesz.. zacząłem kroić pomidory i mi sok wpadł, to jadę do lekarza bo mi spuchło oko jak baloooon.., uderzyłem w auto policji.. no i szybę wyjąłem.. zabiłem ich kanapką.. siedzę.. w więzieniu.. bo mnie zatrzymali.. jak ich zabiłem..
- Którą część pietruszki najbardziej lubi Natalia?
- Natkę!
 
Pewnej parze urodził się bardzo śliczny i mądry synek.
Gdy poszedł do przedszkola, przedszkolanki były nim zachwycone. Tańczył, śpiewał, recytował... Rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się małego Jasia, co by chciał.
- Ja bym chciał trzy żółte kuleczki.
Rodzice się zdziwili, pomyśleli sobie, że mały żartuje i kupili mu ciężarówkę zabawkę.
Gdy Jaś poszedł do podstawówki wszyscy nauczyciele byli wniebowzięci. Świetnie liczył, pisał wspaniałe wypracowania z polskiego... Rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się małego Jasia, co by chciał.
- Ja bym chciał takie trzy żółte kuleczki.
Rodzice znów pomyśleli, że to żarty i kupili mu kolejkę i klocki.
Gdy Jasio poszedł do gimnazjum, był już świetny we wszystkim. Przynosił same dobre oceny, więc rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się Jasia, co by chciał.
- Ja to bym chciał trzy żółte kuleczki.
Rodzice nie mogli zrozumieć, po co Jasiowi te kuleczki, ale za to kupili mu najnowszy model komórki.
Gdy Janek poszedł do liceum, zaskoczył wszystkich nauczycieli. Był świetny z fizyki, biologii, nawet z WF-u. Rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się Janka, co by chciał.
- Bardzo bym chciał trzy żółte kuleczki.
Rodzice nie przejęli się tym zupełnie i kupili mu nowy, superszybki komputer.
Gdy Jan zdał wspaniale maturę i poszedł na studia, wykładowcy nie mogli uwierzyć własnym oczom. Jan był po prostu genialny we wszystkim za co się zabrał Dumni rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się Jana, co by chciał.
- Kochani rodzice, chciałbym trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli sobie, że za tak wspaniałe wyniki należy mu się coś więcej i kupili mu samochód.
Niestety, gdy Jan jechał swoim nowym samochodem miał straszny wypadek i trafił do szpitala. Rodzice szybko przyjechali, aby zastać swojego kochanego Jasia w bardzo ciężkim stanie. Zapytali się go, jak mogą mu pomóc.
- Ja... chciałbym... te trzy żółte kuleczki...
- Ale Jasiu - powiedziała przez łzy matka - po co Ci te kuleczki?
- Te trzy... żółte kuleczki... były mi po to...
I umarł.
To ja otwieram kącik sucharów o zabarwieniu seksistowskim:
1) Dlaczego kobiety się malują i perfumują?
- bo są brzydkie i śmierdzą
Przychodzi Jan Paweł 2 do burdelu i mówi:
-Dawaj mi tu niunia jakąś dziwkę w bardzo późnym, w chuj późnym etapie ciąży.
Babka dała mu numerek do drzwi i klucz, on zapłacił.
Wchodzi jakaś zaciążona panienka.
Jan Paweł 2 podchodzi i zaczyna jej rękoma w cipsku grzebać.
Grzebie, grzebie...
Kurwa już znudzona a on dalej grzebie i grzebie.
w końcu nie wytrzymała:
-Długo pan panie papież będziesz mi tak w piździe grzebał?
-Ryj kurwo ja tu dziecko ustawiam!
Napiszę pokmatwany tekst:)
Na wyspie bez drzew i ludzi stał sobie łysy facet.Jego włosy sięgały aż do pasa.Kiedy zobaczył wielkiego strasznego dzika zwiał na dalekie drzewo.Zajęlo mu to 00,2sekundy.Bardzo się zmęczyl.W końcu zszedł z drzewa i powiedział do dzika:
-Odpuścisz mi?
-Dobra-odpowiedział dzik.
I obaj rozeszli się w swoje strony.
Ksiądz chodzoncy na koendy zbiera dadki
Gdy przychodzi do pani barbar
Mowi ze niema ba była u fryzera
a ksziądz mówi ze maryja nie chodzieła do fryzjera
a ona na to a jezys nie jezdził lombordini
Do baru wchodzi meksykaniec, żyd i inny kolorowy, barman na nich patrzy i mówi - wypierdalać stad!

(: poprzednia | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | ... | 100 | następna :)