Napiszę pokmatwany tekst:)
Na wyspie bez drzew i ludzi stał sobie łysy facet.Jego włosy sięgały aż do pasa.Kiedy zobaczył wielkiego strasznego dzika zwiał na dalekie drzewo.Zajęlo mu to 00,2sekundy.Bardzo się zmęczyl.W końcu zszedł z drzewa i powiedział do dzika:
-Odpuścisz mi?
-Dobra-odpowiedział dzik.
I obaj rozeszli się w swoje strony.