Lekcja historii. Nauczycielka pyta się dzieci, czy ich dziadkowie walczyli w obronie Polski.
-Mój dziadek służył w AK - zgłasza się Jaś.
-Pięknie Jasiu, piątka - odpowiada z uśmiechem nauczycielka.
-A mój dziadek był w SS - zgłosiła się Małgosia.
-To okropne Małgosiu, jak możesz o tym mówić? Jedynka! - oburzyła się nauczycielka.
Po lekcji dzieci pytają się co oznaczają dane skróty.
-SS - Szare Szeregi - mówi z płaczem Małgosia.
-AK - Auschwitz Kommando - odpowiada Jaś.
Jedzie na skuterze dziadek, Norbert i Wojtek.
Jadą 200 km na godzinę i Norbert mówi:
- wo, wo....
- zwolnić? dobra
- wo, wo....
- jeszcze zwolnić? dobra
- wo, wo....
- Norbert jedziemy 1 km na godzinę a Ty jeszcze się boisz?
- Wo, Wo, Wojtas spadł.
 
Idzie baca i ciągnie łańcuch i spotkał dziadka i ten dziadek mówi:
- baca, dlaczego ciągniesz ten łańcuch?
Baca odpowiada:
- a co mam go pchać?
tata a babcia hoduje malze!jak to? jasiu jaka malza? no to zobacz.podchodza do spiacej babci jasiu podnosi koldre . widzisz tato malza. jasiu to nie malza tylko stare pizdzisko!na to jasiu-tak?a smakuje jak malza!
Jasio i babcia jadą przez wieś "Dupa".Jasio widzi jak kogoś chowają i mówi do babci:
-Babciu pogrzeb w Dupie !
-Sam se pogrzeb
Dziadek spowiada się w kościele. Ksiądz udzielił mu już rozgrzeszenia i puka w konfesjonał:
- O, ku..a, ale mnie ksiądz przestraszył!
-Dziadku, jak to jest? Masz 85 lat, a ciągle przychodzą do ciebie napalone laseczki. Jak ty to robisz?
- A bo ja wiem... - rzekł dziadek oblizując leniwie brwi.
Jaś się pyta taty:
- Czym się różni wizyta od wizytacji?
- Widzisz, Jasiu, jak my jedziemy do babci, to jest to wizyta, a jak babcia do nas, to jest wizytacja.

(: poprzednia | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | ... | 25 | następna :)