To zdarzylo sie dzis i na prawde: Przyszlam do sklepu z moim tata. W sklepie akurat byla tam byla sprzedawczyni ktora wziela urlop maciezynski zeby wychowywac piecioletniego synka. Podczas naszych malych zakupow byla sprzedawczyni rozmawiala ze swoja siostra ktora powiedziala: -Ciocia byla zmeczona wczorajszym poludniem. Ciagle Kuba tego sie nie je, Kuba nie ruchaj tego...
Zaraz na początku imprezy sylwestrowej w leśnej posiadłości nowobogackiej rodziny, mała dziewczynka wyszła na spacer po zaśnieżonej i zamarzniętej puszczy i zabłądziła. Na szczęście i ta rodzinna historia zakończyła się dobrze. Nikt bowiem nie zauważył zniknięcia dziecka i zabawa trwała w najlepsze do samego końca.