To zdarzylo sie dzis i na prawde:
Przyszlam do sklepu z moim tata. W sklepie akurat byla tam byla sprzedawczyni ktora wziela urlop maciezynski zeby wychowywac piecioletniego synka. Podczas naszych malych zakupow byla sprzedawczyni rozmawiala ze swoja siostra ktora powiedziala:
-Ciocia byla zmeczona wczorajszym poludniem. Ciagle Kuba tego sie nie je, Kuba nie ruchaj tego...