Siedzi facet w publicznej toalecie. Z sąsiedniej kabiny dobiegają dziwne dźwięki: eeehhhh, uuuuhhhhh, ooooojaaajej.... Prawdziwa walka i nagle... cichutkie PLUM. Trzeba by coś powiedzieć, myśli gościu i mówi: Gratuluję! A z z kabiny obok: A nie, nie dzięki to tylko okulary.