Przychodzi informatyk do sklepu i zwraca się do sprzedawcy:
- Poproszę środki do czyszczenia portów wejścia/wyjścia.
- Że co?
- Tfu... Pastę do zębów i papier toaletowy.
Zawody w judo. Do finału zakwalifikował się Polak i Rusek.
Przed finałową walką, Polakowi udziela wskazówek jego trener:
-Jesteś lepszy od Ruska, ale pamiętaj, jak założy Ci skrętkę to po Tobie. Jeszcze nikt nie wyszedł z jego skrętki. Ilekroć Rusek zakładał komuś skrętkę, zawsze wygrywał.
Polak świadomy, że nie może dać założy sobie skrętki przystępuje do walki.
Obaj zawodnicy walczą twardo i zawzięcie. Walka jest wyrównana, aż tu nagle Rusek założył Polakowi legendarną skrętkę.
Wszyscy widzowie przekonani byli, że to już koniec. Polski trener stracił nadzieję.
Jednak ku zaskoczeniu wszystkich Polak szybkim ruchem zdołał uwolnić się od skrętki Rosjanina. Sensacja krzyczą komentatorzy. Polski trener nie wierzy własnym oczom.
Po walce, mocno zaskoczony polski trener pyta swojego zawodnika:
- Jak to zrobiłeś? Przecież jeszcze nikt tego nie dokonał!
- Gdy Rusek założył mi skrętkę pomyślałem, że nie mam szans na zwycięstwo. Już pogodziłem się z przegraną. Lecz nagle przed swoimi oczami zobaczyłem jądra i bez chwili zawahania ugryzłem je.
- Przecież gdyby sędziowie to zobaczyli groziłaby Ci dożywotnia dyskwalifikacja.
-Może i ma trener racje, ale wie trener jakiego się powera dostaje jak się własne jaja ugryzie.
 
PÓŹNA NOC...STOI SAMOCHÓD NA POBOCZU...A W SAMOCHODZIE KOLES POSUWA LASKE.
POSUWA JĄ POSUWA....NA RÓZNE SPOSOBY......
NAGLE JEDZIE POLICJA...RADIOWÓZ ZATRZYMUJE SIE I WYSIADA POLICJANT...PUKA W SZYBE I PYTA
CO PAN TU ROBI ? ... AAA WIE PAN POSUWAM SOBIE FAJNĄ LASECZKE...
A POLICJANT NA TO... OOOO A MOGE BYC DRUGI W KOLEJCE ???
PEEEWNIEE...POLICJANTA JESZCZE NIE JEBALEM
Żona do męża :
- Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem, że jesteś
idiota. Niech całe miasto się dowie.
Wokół kościoła chodzi gospodarz no i ściga kury i mówi:
-spierdalać,spierdalać
Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza:
- nie mówi się tak brzydko tylko sio.
Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi:
sio, sio
Na to ksiądz:
- widzisz jak spierdalają.
- Karolinko, czemu płaczesz?
- Bo wujek spadł z drabiny, połamał szafkę i stłukł lustro...
- I co, żal ci wujka? Stało się mu coś?
- Nie, ale mój brat to widział, a ja nie...
Na egzaminie profesor mówi do studenta:
- Jeśli odpowiesz na moje pytanie, to zdasz. Kto był przywódcą Powstania Kościuszkowskiego?
- Juliusz Cezar!
- Źle... Dlaczego tak się cieszysz?
- Bo zdałem. Mówił pan, że wystarczy odpowiedzieć na pańskie pytanie, ale nie mówił pan, że muszę odpowiedzieć prawidłowo!
Dwóch - powiedzmy ładnie - gejów podąża spokojnie różowym garbusem. Nagle przemknął obok nich jak strzała czarny mercedes z łysym buractwem w środku. Fura otarła się o różowego garbuska wyłamując mu boczne lusterko. Obydwa samochody zatrzymały się. Fizol z merca podchodzi do gejów i mówi:
- Panowie, dogadajmy się jakoś. Mam od cholery punktów karnych. Dam wam kasiorę za lusterko i robociznę i będzie po sprawie.
Na to jeden z gładkich chłopców zwracając się do partnera:
- Julek, dzwoń po policję.
- Ale spokojnie, panowie. Oddam wam kasę. Stać mnie.
- Julek nie gap się, tylko dzwoń po policję.
Widząc nieprzejednaną postawę Julka i jego partnera, łysy sterydowiec rzucił odchodząc:
A ch... wam w d...!
- Julek, wyłącz telefon. Pan chce negocjować.

(: poprzednia | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | ... | 986 | następna :)