Misiek, wielki władca lasu, nakazał zwierzątkom zachować trzeźwość, inaczej mówiąc wprowadził totalną prohibicję. Idzie pierwszego dnia po lesie i patrzy, a tu leży w rowie zając.
- Nie wiesz zając, że w lesie jest prohibicja? Jak ty wyglądasz? Gdzie żeś się tak uchlał?
- Ej, no, misiek, musiałem, szwagier miał imieniny, no musiałem. Jutro już będę trzeźwy - plączącym się językiem usiłuje się wytłumaczyć ze swojego stanu.
- No dobra, ale żeby mi to było ostatni raz!
Następnego dnia znów misiek robi kontrolę i znów widzi zająca poniewierającego się po lesie w stanie pomroczności jasnej.
- Zając, co ty wyprawiasz!? Miałeś być dzisiaj już trzeźwy! - wrzasnął misiek.
- Sorry, ale kumplowi urodziły się pięcioraczki i wstyd było nie wypić. Ale obiecuję, jutro już będę trzeźwy... 100 procent. Na pewno... - powiedział z trudem zając.
- Ale jak jutro zobaczę cię pijanego, to będzie nu zajac, pagadi! - pogroził misiek i rozstali się we względnym pokoju.
Następnego dnia idzie sobie misiek przez las i ani śladu pijanych zajęcy. Przechodzi obok stawu i widzi jak tam w stanie totalnej fazy pławi się jakiś szarak.
- K..., JE... LEŚNY, ZNOWU JESTEŚ NA... ! - zagrzmiał misiek.
- Te, misiek, prohibicję to sobie możesz wprowadzać tym głupim zwierzątkom w lesie, a od nas, rybek, to się odczep!
Czasy komunistyczne, trwa posiedzenie partii, przemówienia jedno za drugim, wszędzie powaga, ideologia, wszyscy zasłuchani. Tylko jeden facet siedzi i przykłada pięść do pięści. Przykłada i przykłada, z różnych stron próbuje... W końcu jeden z mówców się zirytował. Przerywa wykład i pyta gościa:
-Czy nie podobają się Towarzyszowi przemówienia?
-Ależ skąd, są fascynujące!
-To może Towarzysz się nudzi?
-Nie, nie! To bardzo ciekawe o czym mówicie!
-No to co Towarzysz z tymi pięściami kombinuje!?
-A to... Tak się po prostu zastanawiam, jak się żółwie bzykają.
 
Siedzi babka z dziadkiem na ławce, nagle dziadek ryp!! Babkę w łeb a ona na to:
- stary co ty u licha robisz???
- Bo jak se przypomnę, żeś ty cnoty nie miała...
Młody pracownik i stary idą razem do pracy. Młody - stosy kserówek, teka wypchana ksiazkami, prezentacjami. Stary idzie na luzaka, tylko reklamówka z jabłkiem i kanapka.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w d***ie...
Mąż do żony:
- Ty jesteś taką PIERDOŁĄ że gdybyś startowała w zawodach na NAJwiększą pierdołę zajeła byś 2 miejssce !!
- A czemu nie pierwsze? - Pyta żona
- Bo taka z ciebie pierdoła !
Matura, język Angielski - PRZECIEK!
Zad. 9, poziom podstawowy
"Podczas pobytu w Wielkiej Brytanii kupiłeś ciągnikowy kultywator sprężynowy z zapasowym kompletem lemieszy półsztywnych i skaryfikatorem. Zauważyłeś, że
uszkodzone było łożysko toczne baryłkowe wahliwe w mimośrodzie oraz brakowało połączeń gwintowych ze śrubą pasowaną o trzpieniu stożkowym. Chcesz zgłosić
jego reklamację. Napisz na czym polega problem oraz gdzie i kiedy nabyłeś urządzenie i zaproponuj rozwiązanie problemu. Podpisz się jako XYZ"
Dzwoni Zyd do swojego przyjaciela:
- Mosze, ile to jest 2x2?
Mosze zamyslil sie i pyta:
- A kupujesz czy sprzedajesz?
- Ty stary, ukradli mi moją nową furę - żali się jeden ABS drugiemu (ABS - wyjaśnienie skrótu dla nieqmatych - Absolutny Brak Szyi)
- Ty!? A ty byłeś na Policji?? - pyta drugi.
- Tak byłem, to nie oni ...

(: poprzednia | 524 | 525 | 526 | 527 | 528 | 529 | 530 | ... | 986 | następna :)