Świeżo upieczony trener mówi do prezesa klubu:
- Potrzeba nam dwóch dobrych obrońców, już sobie ich wypatrzyłem, kosztują razem 3 miliony.
Prezes się zastanawia i po chwili mówi do trenera:
- Widzisz Włodek, za 3 bańki to ja mam 9 punktów w lidze.
Jedzie Jasiu chodnikiem i mówi:
- Lowelku stój.
Później...
- Lowelku jedź.
Zatrzymuje się na przejściu. Wtedy jakaś babcia słyszy jego wadę wymowy.
- Taki duży chłopczyk i nie umie wypowiedzieć "r".
- Spier***** Stara Kur**, a ty lowelku jedź.
 
Na lekcji pani pyta dzieci kto udźwignie najwięcej arbuzów... Mówi Małgosia:
- Ja udźwignę 2!
Pani pyta:
- A w jaki sposób?
- Po jednym w każdej ręce...
Henio podnosi rękę i woła, że uniesie trzy. Pani zaskoczonoa pyta:
- Heniu... a w jaki sposób chcesz to zrobić?
- No... dwa pod ręce, a trzeci na dzidę...
- Heniu! Jak możesz takie wulgarne rzeczy mówić?!!
Tymczasem na końcu sali Jasio woła, że uniesie 5 arbuzów. Pani znów zaskoczona pyta w jaki sposób Jasio to zrobi. Na to Jasio mówi:
- Dwa pod ręce i Henia na dzidę.
Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta, kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta:
- Podać Panu kaczkę?
- O tak, kochaniutka i od chuja frytek!
Spotykają się dwaj studenci:
- Jak się masz?
- Żyję z pisania.
- Jak to?
- Piszę listy do rodziców z prośbą o pieniądze...
Dzień przed wigilią ,sprzatanie pieczenie itd a tu do drzwi puk puk.
Babka otwiera a tu rumunka z dzieciakiem-pani weż małego rumunka na święta.Babka po namyśle wzięła.
Mija rok wigilia a tu zmowu to samo.Puk puk i rumunka .Babka znowu wzięła małego rumunka na święta.
Znowu mija rok ,dzień Wigilijnej kolacji a tu puk puk.Babka woła do dziadka-no nie teraz idż Ty.
Dziadek otwiera znowu rumunka prosi z dzieckiem a dziadek - dziękujemy ale w tym roku mamy karpia.
Premier Miller odwiedza wzorowe gospodarstwo rolne. Gdy znalazł sie w chlewni, pośród stada dorodnych swiń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Miller:
- Żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęcięm ! Typu "Miller i świnie" czy coś takiego...
- Ależ skąd panie Premierze ! - odpowiadają reporterzy. Wszystko będzie cacy. Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Millera wśrod świń, podpis: "Miller (drugi od lewej)".
Prezydent USA spotkał się z prezydentem Rosji. Rozmawiają na temat zarobków.
- W USA robotnik zarabia 1.300$ a na życie starcza mu 150$...
- A co z resztą ?
- To nas nie obchodzi. A u was ?
- U nas robotnik zarabia 5000 rubli a na żywność wydaje 10.000.
- A skąd bierze resztę ?
- O, to nas nie obchodzi...

(: poprzednia | 521 | 522 | 523 | 524 | 525 | 526 | 527 | ... | 986 | następna :)