Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ją, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w końcu mówi:
- Kiełbasa!
- Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
- No przecież mówię, że kiełbasa.
- Proszę wyjąć.
Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają dać mu w końcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugiego:
- Panie docencie, czym myśmy wczoraj tą wódkę zagryzali?!
Pasie się krowa z cielęciem na łące. Wtem, nad łąką przelatuje klucz imadeł, który pyta:
- Którędy do Maroka?
Na to krowa odpowiada:
- Na lewo!!!
Klucz imadeł zakręcił w lewo i poleciał do Maroka. Po godzinie na łąką przelatuje kolejny klucz imadeł i zadają to samo pytanie:
- Którędy do Maroka?
A krowa tym razem na to:
- Na prawo!!!
Imadła zakręciły w prawo i kiedy odleciały cielę pyta krowę:
- Mamo, a czemu raz powiedziałaś, że Maroko jest na lewo a raz, że jest na prawo?
- A na chuj tyle imadeł w Maroku.
 
Polak w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
- You, now, wiesz facet, I want to buy...piła.
Widząc brak kontaktu mówi piła, piłka, i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie - You now, piła - odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
- Oooh, ball? - pyta sprzedawca - You need to buy a ball?
- Yes - cieszy się facet, ball, piła - teraz patrz mi na usta - łańcuchowa.
Kto dawal ogloszenie prasowe ten wie jak ciezko w stosunkowo
niewielkiej liczbie platnych slów zareklamowac cokolwiek.

Ponizej, jak niektórzy sobie z tym radza:

-Zaginal maly pudelek. Nagroda. Wysterylizowany. Jak czlonek
rodziny.

- Wykwintna i nie droga restauracja. Dobre jedzenie fachowo podane przez kelnerki w apetycznych formach. Specjalnosc dnia: Indyk $2.35;
Wolowina $2.25; Dzieci $2.00.

-Teraz masz szanse przekluc sobie uszy i zabrac dodatkowa pare do domu!

-Mam kilka pieknych sukienek od babci w dobrym stanie.

-My nie drzemy Twoich ubran w pralce. My robimy to recznie!

-Na sprzedaz: pies, je wszystko, lubi dzieci.

-Cmentarz. Szczyci sie takimi osobami jak Moliere, Jean de la
Fontain, i Szopen.

-Do sprzedania: antyczne biurko dla kobiety z grubymi nogami i
duzymi szufladami.

-Hotel posiada kregielnie, kort tenisowy, wygodne lózka i inne
fizyczne rozrywki.

-Ponczochy Sheer. Zaprojektowane do pieknych sukienek, ale tak doskonale, ze wiekszosc kobiet nie nosi nic innego.

-Dzieki nam bedziesz miec cialo, które starczy Ci do smierci, a
nawet dluzej.

-Mezczyzna, uczciwy. Wezmie wszystko.

-Uzywane samochody: po co masz jechac gdzies indziej i dac sie
oszukac? Przyjedz do nas!

-Zatrudnie: mezczyzne do byka, który nie pali i nie pije.

-Nasze doswiadczone matki zajma sie Twoim dzieckiem. Takze z
klapsami.

-Serwis samochodowy. Za darmo przyholujemy Twoje auto. Przyjdz do nas, a nigdzie indziej juz nie pojedziesz.

-Jestes analfabeta? Napisz do nas juz dzis!

-Zatrudnie: Wdowa z dziecmi w wieku szkolnym zatrudni kogos do pomocy domowych. Musi byc zdolny pomóc w rozwijaniu sie rodziny.

-Miseczka do mieszania tak zaprojektowana, aby zadowolic kazdego kucharza. Okragly spód dla lepszego ubijania.

-Co pólroczna wyprzedaz Bozonarodzeniowa.

-Zatrudnie mezczyzne do pracy w fabryce dynamitu. Musi lubic
podróze.
Pisze syn list do mamy:
Kochana mamo, urodził mi się synek. Niestety moja żona nie miała pokarmu więc wynajeliśmy mamkę murzynkę i dziecko jest teraz czarne.

Mama odpisuje na list:
Kochany synu, jak ty się urodziłeś też nie miałam pokarmu, karmiłam cię więc mlekiem krowim,
ale rogi wyrosły ci dopiero teraz.
Irish government asked a question to its citizens: Is the Polish immigration a serious problem? 35% respondents said: Yes, it is a serious problem! 65% respondents said: Absolutnie k*rwa żaden!
Jan pyta żonę, jak chce uczcić ich 40-stą rocznicę ślubu. - Chcesz nowe futro z norek? - Nie bardzo. - Hm, a może nowego Mercedesa? - Nie. - A może nowy domek letniskowy gdzieś na wsi? - Nie, dzięki - znowu odmawia. - No to co byś chciała? - Janek, chcę rozwodu! - zażądała. - Wybacz, dziubku, nie planowałem wydać tak dużo!
Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv. Po serii ciosów jeden
z zawodników pada na deski. Sędzia zaczyna liczyć, tłum szaleje!
Wstanie!?! Nie wstanie!?! Wstanie!?! Nie wstanie!?!
- Nie wstanie - komentuje jedna z babć - Znam chama z tramwaju.

(: poprzednia | 499 | 500 | 501 | 502 | 503 | 504 | 505 | ... | 986 | następna :)