Przychodzi zając do sklepu w którym sprzedaje niedźwiedz i mówi:
-Poprosze kilo marchewek
Na to niedźwiedz:
-Nie ma
Na drugi dzień przychodzi zając do sklepu i mówi:
-Poprosze kilo marchewek
Na to niedźwiedz:
-Nie ma
Na trzeci dzień przychodzi zając do sklepu i mówi:
-Poprosze kilo marchewek
Na to zdenerwowany niedżwiedz mówi:
-Nie ma, jeszcze raz przyjdziesz do sklepu i spytasz o kilo marchewek to wezme młotek i gwoździe i przybije Cię do ściany!!!
Na czwarty dzień przychodzi zając do sklepu i mówi:
-Jest młotek?
-Nie ma
-Są gwodździe?
-Nie ma
-To poprosze kilo marchewek!!
Dwóch facetów idzie ulicą i napada na nich złodziejaszek - żąda pieniędzy. Posłusznie wyciągają swoje portfele i wyjmują kasę. Jedne z nich zwraca się do drugiego i wręcza mu banknot:
- Masz tu te dwie dychy, które byłem ci winien.
 
Nieformalne zebranie oficerów w Carskiej Rosji. Alkohol leje się strumieniami. Wojskowi zaczynają się przechwalać, z kim to lubią uprawiać seks.
- Ja lubię z blondynkami - mówi jeden.
- Ja preferuję brunetki - chwali się drugi.
- Wstyd przyznać, ale ja lubię się kochać z nieletnimi - wyznaje trzeci.
- A ja to tylko z takimi c***tymi lubię - przyznaje się czwarty.
- A ja panowie oficerowie, uwielbiam się kochać ze staruszkami... - zabiera głos porucznik Rżewski.
- Fuj!!! Poruczniku! Jak tak można? - oburzają się współtowarzysze.
- One myślą, że to ostatni raz - wyjaśnia porucznik. - I takie cuda wyprawiają...
Idzie zajączek lasem i widzi jak krowa włazi na drzewo.
Pyta się: - "Ty, krowa, po co włazisz na drzewo?"
A krowa : - "Śliwek chcę trochę pojeść!"
Pomyślał zajączek - głupia krowa - i poszedł dalej.
Po chwili myśli sobie " zaraz, zaraz przecież to była sosna"
Wraca do krowy i mówi: - "Ty, krowa, ale to jest sosna "
A krowa mu na to : - " Spoko, spoko śliwki mam w torbie"
Blondynka leci samolotem do Londynu.
- Jak wykurzyć ją z fotela przy oknie, który zajmuje?
- Powiedzieć jej, że miejsca do Londynu są w środkowym rzędzie.
Mama przegląda dzienniczek synka, ucznia V b. Nagle ze strachem w oczach spostrzega nowy przedmiot "Wychowanie seksualne":
- Co wy tam robicie na tym "Wychowaniu seksualnym" - pyta
- W zeszłym tygodniu poznawaliśmy żeńskie organy płciowe, w ten pomiedziałek męskie, w środę był sprawdzian pisemny a jutro mają być zajęcia praktyczne. - mówi dumnie dzieciak
Na drugi dzień z samego rana mama wpada do szkoły i w pokoju nauczycielskim robi karczemną awanturę nauczycielce od w/w przedmiotu:
- Jak to? To przecież szkoła podstawowa To małe dzieci, a pani im takie świństwa. Organy płciowe... Tfu I jeszcze zajęcia praktyczne? Obraza boska! Tfu...
- Proszę się nie obawiać - odpowiada spokojnie nauczycielka - pani syn nie zostanie dopuszczony do zajęć praktycznych.
- Niby dlaczego? - pyta teraz trochę urażona mama
- Położył się na pisemnym. Trzy razy pod rząd "j****ć’ napisał przez "dź" na końcu
Rozmarzone dziewczyny siedzą na ławce i rozmawiają o swoich pragnieniach:
- Chciałabym psa!- mówi jedna
- A ja przystojnego Hiszpana! - wyznaje druga.
Wtem podchodzi do nich urodziwy Hiszpan i zaczyna szczekać!
Po plaży nudystów spaceruje matka z synkiem. W pewnej chwili synek pyta:
- Mamusiu, dlaczego jeden pan ma większego, a drugi mniejszego ptaszka?
- Dlatego Jasiu, że jeden jest biedny, a drugi bogaty.
Jasio przytakuje ze zrozumieniem, a po chwili woła:
- Popatrz mamusiu! Tamten pan właśnie się bogaci!

(: poprzednia | 415 | 416 | 417 | 418 | 419 | 420 | 421 | ... | 986 | następna :)