- Bandyta wchodzi do banku, kradnie pieniądze z kasy, po czym podchodzi do jednego z klientów i pyta:
- Widziałeś, co zrobiłem?
- Tak i mam zamiar zadzwonić na policję.
Złodziej przyłożył mu pistolet do głowy i go zastrzelił. Podszedł do następnego klienta z tym samym pytaniem - na co ten odpowiada:
- Nic nie widziałem i nic nie słyszałem, ale moja żona widziała.
I wtedy zaczęła się awantura.
Idzie środkiem ulicy facet (nogi szeroko, przygarbiony) za nim dwóch studentów medycyny zaczyna się kłócić:
- Ja uważam, że ten pan ma problem z hemoroidami.
- Nie, nie on ma na pewno problemy z kręgosłupem.
Założyli się i podchodzą do gościa mówiąc:
- Dzień dobry panu, my jesteśmy studentami medycyny i założyliśmy się. Kolega uważa, że ma pan problem z hemoroidami,
a ja, że z kręgosłupem. Może nam pan powiedzieć, który z nas ma rację?
- Niestety żaden, mam problem z planowaniem, bo planowałem puścić bąka, a się zesrałem.
 
-Mamo, dlaczego moja kuzynka nazywa się Róża ?
-Ponieważ ciocia lubi kwiaty.
-Aha, a Ty mamo co lubisz ?
-Wacuś, przestań zadawać głupie pytania.
Dwóch księży rozmawia o celibacie. Jeden mówi:
- Słyszałeś, że Watykan rozważa możliwość zniesienia celibatu?
- Tak, ale my już tego nie doczekamy.
- Ale może nasze dzieci...
Roman bardzo kochał swoją matkę. Pewnego dnia staruszka przychodzi do syna mówiąc:
- Roman! Ty jesteś takim wspaniałym synem!
- Dom pod Warszawą - załatwiłeś!
- Wczasy w Złotych Piaskach - załatwiłeś!
- Tatusiowi na urodziny nowego Fiata - załatwiłeś!
Ja mam już tylko jedno marzenie, żeby jak umrę moje ciało spoczęło na Powązkach.
Po dwóch dniach wraca Roman pijaniutki do domu i szczęśliwy od progu woła:
- Matka! Nie pytaj mnie z kim piłem, nie pytaj mnie ile wypiłem, ale mamuśka szykuj się, w poniedziałek masz pogrzeb!
Rozmawia Donald Tusk z Jackiem Rostowskim:
JR: Premierze, mam dobrą i złą nowinę
DT: Jaka jest dobra?
JR: Według sondaży polakom żyję się co raz lepiej
DT: To dobrze, a jaka jest ta zła nowina?
JR: Sondaże przeprowadzono w Wielkiej Brytanii ...
Anorektyk postanowił popełnić samobójstwo.wszedł na 10 piętro bloku i skoczył,spadając w myślach liczy ile pięter mu zostało
-10
-9
-8
-7
-8
-9
-10
-k***a ale dzisiaj wieje
- Niestety, wysoki sądzie, nie mogę zamieszkać razem z szóstką swoich dzieci. - broni się Kowalski. - A dlaczegóż to ?! - Bo ich matki by się nie zgodziły.

(: poprzednia | 310 | 311 | 312 | 313 | 314 | 315 | 316 | ... | 986 | następna :)