Jak nazywa się grupa śmiejących się Murzynów?
Czarna polewka.
Pewien nadworny poeta wymawiał takie słowa które było trudno przetłumaczyć nawet najlepszym tłumaczom. Pisał np. "A sh!t going around me". Pewnego dnia dostał zaproszenie na dwór królowej. Królowa osobiście pofatygowała się po niego swoją piękną karocą zaprzęgniętą w 6 koni. Jak to później poeta pisał "jeden miał katar kiszek". Jadą sobie pięknymi wąwozami, królowa słucha pięknych słów poety... Nagle koniowi odezwał się problem "kataru kiszek" i zabrzmiał potężny odgłos - pryyt!! Królowej było wstyd, że to jej piękne konie tak się zachowały przy jakże wielkim artyście. Królowa aby naprawić jakoś ten incydent powiedziała:
- Przepraszam.
Na to poeta:
- A nic nie szkodzi, myślałem że to koń...
 
Nocuje Pan w hotelu
dzwoni pan z recepcji do niego i pyta
"Czy zamawiał pan budzenie na 7?"
pan odpowiada.. tak zamawiałem
wtedy recepcjonista do niego
"No to szybciutko bo juz dziewiąta"
- Patrycja, po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
- Roman, ogłupiałeś? To ja, Bronek!
Wraca pijany baca do domu i żeby nie denerwować żony poszedł spać do stodoły.
Rano żona się budzi, szuka męża.
Nigdzie go nie może znaleźć.
Wchodzi do stodoły i coś tak strasznie śmierdzi.
Pyta się bacy:
- Co znowu żeś się ochlał? To dlatego tak śmierdzi?
- A wyobraź sobie, że wracasz w nocy do domu, przechodzisz obok cmentarza a z grobu wychodzi ręka i mówi: chodź... chodź.. to co byś wtedy zrobiła?
- No chyba bym umarła.
- No widzisz a ja żem się tylko zesrał.
Podchodzi dowódca garnizonu do grupy żołnierzy na porannym apelu:
-Kto chce jechać na wykopki do córki generała ?
Zgłasza się dwóch ochotników:
-My chętnie pojedziemy !
-Dobrze, reszta pójdzie na piechotę
Nowa amerykańska rakieta była testowana na poligonie w Polsce.
Niestety, zboczyła z kierunku i spadła gdzieś w górach.
Ekipa ratownicza wysłała samolot, a potem helikopter, żeby znaleźć zagubiony pocisk.
Amerykańscy wojskowi wysiadają ze śmigłowca w miejscu przypuszczalnego upadku rakiety.
Widzą bacę siedzącego na kamieniu i palącego fajkę jeden z żołnierzy pyta:

- Baco, a nie widzieliście gdzieś tutaj przelatującego takiego ognistego kija?
- Ni, nie widziołem...

Wojskowi zbierają się do odejścia, a baca dodaje:

- Ale wicie, panocku, tutej coś ciekawego musi się dzioć.
Najsampierw przelecioł BGM-109 Tomahawk Criuse Missile i spadł za tamoj górkom.
Potem przelecioł F-15E Strike Eagle.
Teroz wy wylądowaliście HS-60 Seahawk...
ale ognisty kij...? Niii..... nie widziołem...
Autentyk. Siedzimy na uczelni, czytamy jakiś tam tekst. Pojawiło się słowo "bidet". Pada pytanie:
- Co to jest bidet?
Jedna koleżanka na to:
- No takie coś przy rowerze gdzie picie masz...
Wtedy druga ostro przerywa:
- Ty głupia jesteś! To jest bizon!

(: poprzednia | 309 | 310 | 311 | 312 | 313 | 314 | 315 | ... | 986 | następna :)