W IKEI:
- Dzień dobry. Czy to dział zwrotów?
- Tak. Co by pan chciał zwrócić?
- To.
- A co to jest?
- A ja nie wiem. Jak próbowałem składać, to czasem przypominało kanapę, czasem szafę, a raz nawet łapało białoruską telewizję.
Ile pompek zrobi mały przeciętny chińczyk w minute?
-Dwie do roweru i jedną do piłki
 
Rosyjskie powiedzenie mówi, że jeżeli przypadkiem budzisz się w poniedziałek
i NIE na***rdala Cię głowa, to najwyraźniej jest to... środa.
Świeżo upieczony prawnik, przychodzi do swego ojca- emerytowanego prawnika:
-Tato! Pamiętasz tą sprawę korporacji którą żyłeś przez 20 lat?
-Tak, a czemu pytasz?
-Widzisz, Tobie to nie wyszło przez tych 20 lat, a mnie się to udało w 6 miesięcy!
-Ty idioto! 20 lat żyliśmy z tej sprawy i gdybyś tego nie spieprzył żylibyśmy następne 20!
Pacjent rozmawia z lekarzem przez telefon:
- Znowu swędzi mnie całe ciało.
- Robił pan tak jak kazałem? Kąpiel nie pomogła?
- Pomogła ale na miesiąc teraz od nowa to samo...
Blondynka pracuje w hotelu jako sprzątaczka.
Jej prezes mówi:
- Posprzątaj windę.
- Na wszystkich piętrach?
Siedzą kumple (wampiry) na murku gdy nagle przylatuje jeden z ich kumpli i mówi:
-Widzieliście tego chłopa na polu?
-Widzieliśmy
-To już go nie ma!
Przylatuje drugi i mówi :
-Widzieliście tę kobietę na ławeczce w parku?
-Widzieliśmy
-To moja sprawka
Przylatuje trzeci cały we krwi i mówi:
-Widzieliście ten słup obok ławki?
-Widzieliśmy
-A ja nie widziałem !
Siedzi w pokoju dwoje SZYBKICH. Siedzą, nic nie robią - nuda.
Pierwszy:
- Może herbatę zrobimy?
- Dobry pomysł.
I nagle w pokoju wicher - czajnik wstawili na kuchenkę, herbatę do szklanek wrzucili, wrzątkiem zalali, pobiegli do sklepu po cukier, podali do stołu - wszystko trwało nie więcej niż 8 sekund.
Wypili, siedzą, nic nie robią - nuda. Drugi:
- Może zadzwonimy do Wacka? Wódki przywiezie, dziewczynki jakieś ze sobą weźmie?
- Dobry pomysł.
I śmiga do telefonu, podnosi słuchawkę, z prędkością dźwięku wybiera numer i mówi jakby strzelał z kałasznikowa:
- Wacek, przjżdżj, nudn, wdkę przwź, o dziwcznch nie zpmnij!
Minęły 2 sekundy i rozlega się dzwonek. Obydwoje rzucają się w kierunku drzwi, otwierają błyskawicznie 5 zamków i patrzą, a za drzwiami nikogo, tylko powoli, kołysząc się na wietrze opada pod drzwi kartka papieru. Podnoszą, czytają:
- Poszliśmy w pi*du, jak długo kur*a można czekać?

(: poprzednia | 179 | 180 | 181 | 182 | 183 | 184 | 185 | ... | 986 | następna :)