Rabin spotyka księdza katolickiego:
- jak Wy się dzielicie tacą, pyta Rabin
- normalnie odpowiada ksiądz, pół na pół, czyli pół dla Boga, a drugie pół dla nas
a Wy Rabinie, jak dzielicie się tacą??
- My to uczciwie, biorę tace i rzucam pieniądze wysoko do nieba i ile Bóg złapie to jego, a co spadnie, to moje.
facet kupuje garnitur, ale ten garnitur nie udał sie krawcowi, a kupiec koniecznie chce wcisnąć bubla
- bardzo ładnie na panu lezy!
- ale na plecach jakś fałda
- to niech sie pan lekko pochyli . Oo teraz cudownie
- ale pod pachą mnie teraz uwiera
- to niech pan uniesie ramie . Oo tak teraz jest dobrze
-ale na dole tak odstaje
- to niech pan wypnie brzuch. no bardzo ładnie
- tak pan myśli ?
- co tu myśleć ja widze, elegencko pan wygląda
gościu w eleganckim garniturze śmiga przez park, w którym na ławce siedzą dwie plotkary
- patrz pani jaki nieszczęśliwie powyginany człowiek idzie
- ale jak garnitur ładnie na nim leży
 
Czym się różni konstytucja polska od amerykańskiej?
Właściwie niczym, bo obie gwarantują wolność wypowiedzi, tylko polska nie gwarantuje wolności po wypowiedzi.
Egzamin na aplikację adwokacką.
Siedzi komisja i młody człowiek ubiegający się o przyjęcie.
Przewodniczący komisji: Co Pana skłoniło o ubieganie o członkostwo w naszej korporacji?
Zdający: hmh...... umh...... nooo...... tato, wyluzuj.
Zdarzyło się pewnego razu, że uczeń Mistrza Kung-Fu przeszedł z powodzeniem nauki wstępne i przystąpił do Ostatecznej Próby. Rzekł mu tedy Mistrz:
- Stań na placu przed świątynią i przepołów gołymi rękami deskę, którą ujrzysz opartą o kamienie.
Poszedł tedy uczeń i ujrzał ledwo ociosaną kłodę twardego drewna. Nie uląkł się jednak i gołą dłonią uderzył w nią tak mocno, że pękła i dwie połówki spadły na ziemię.
- Dobrześ wykonał zadanie - rzekł Mistrz - Teraz czeka cię drugi sprawdzian. Pójdziesz ze mną do gospody w mieście.
Poszli tedy do gospody, gdzie ujrzeli dwóch złoczyńców bijących niewinnego kupca.
- Czyń co trzeba - rozkazał Mistrz.
Rzucił się tedy uczeń w wir walki i wnet wyleciał za drzwi z podbitym okiem i bez zębów. Wrócił też zaraz w niesławie do domu, a zgromadzonej przy stole rodzinie rzekł:
- To samo co rok temu. Plac poszedł dobrze, ale upierdoliłem na mieście
Nad Kubą ukazała się Wielka Dupa - nie mogli pojąć, o co chodzi, dlaczego nagle Wielka Dupa nad Kubą. Fidel w końcu zawezwał zaufanego zakonnika i pyta, co ma znaczyć ta Wielka Dupa nad Kubą.
- Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie... - odpowiada ksiądz w zadumie.
Kolejka w aptece.

Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje recepte, aptekarz mowi : 20 zlotych prosze.
Drugi podchodzi, daje recepte, aptekarz mowi : 40 zlotych.

Trzeci podchodzi, aptekarz mowi : 90 zlotych.
Czwarty facet w kolejce sie lekko poddenerwowal i mowi:

- Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie,

dlaczego jedni placa mniej, a inni wiecej?
Mgr odpowiada: - ....No wie pan..... mamy taki kod... z lekarzem,..... taka umowe.
Facet sie zdenerwowal i mowi: - Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inna cene ?
Na recepcie bylo napisane : CCNWKCMJDMCC.

Klienci zaczeli nerwowo naciskac na aptekarza, bardzo chcieli zeby im przeczytał, co to oznacza, co to za lekarstwo...

W koncu aptekarz pod wplywem nacisku zaczal czytac z rumiencami na twarzy:

"Czesc Czesiek, Nie Wiem Kurwa Co Mu Jest Daj Mu Co Chcesz.
Jaś:
- Małgosiu... Chcę z Tobą uprawiać seks !
- Ale ja nie wiec co to jest, ale moja mama powiedziała mi, że to złe i nie
powinnam tego robić
- No to posmażmy naleśniki...
- No dobrze, a jak to sie robi ?
- No rozbierzemy sie, Ty sie położysz na ławeczce, ja na Tobie...
I tak też sie stało.
Wraca Małgosia do domu:
- Mamo ! Dzisiaj z Jasiem smażyłam naleśniki
- No to świetnie. To miło ze strony Jasia, że Cię czegos nauczył
- On jest kochany ! Nawet mi po tym patelnie wylizał.

(: poprzednia | 627 | 628 | 629 | 630 | 631 | 632 | 633 | ... | 986 | następna :)