Na granicy Polsko-Rosyjskiej kłocą się dzieci. - A my to mamy chleb - chwalą się dzieci rosyjskie -A my to mamy chleb z masłem - mówią Polskie - A my mamy Stalina - Kłocą się dalej rosyjskie - My też możemy mieć Stalina - Oświadczają Polskie - To nie będziecie mieć chleba z masłem - mówią triumfalnie rosyjskie
- Niestety, wysoki sądzie, nie mogę zamieszkać razem z szóstką swoich dzieci - broni się Kowalski. - A dlaczegóż to?! - Bo ich matki by się nie zgodziły.
Siedzi facet przy grobie i krzyczy: - Dlaczego musiałeś umrzeć! Dlaczego musiałeś umrzeć! Dlaczego musiałeś umrzeć! Podchodzi drugi i pyta: - Panie, kogo pan tak żałuje? Ojca, syna? - Pierwszego męża mojej żony.
Hipnotyzer w cyrku wskazuje na jednego z widzów i mówi do publiczności: - A teraz zahipnotyzuję tego pana i każę mu zapomnieć wszystkie niemiłe sprawy. - Nie! - krzyczy mężczyzna z trzeciego rzędu. - On jest mi winien 500 złotych.
Dzwoni klient do masarni: - Czy pierś z kurczaka pan ma? - Mam. - A czy łopatkę pan ma? - Mam. - A świński ryj pan ma? - Mam. - No to musi pan śmiesznie wyglądać.