- A wiesz, Maurycy, że statystycznie średnia płaca w Polsce to 468 euro?
- Statystycznie? Czyli jak?
- Mój prezes je mięso, a ja kapustę – czyli statystycznie obaj jemy gołąbki.
dwóch kumpli spotyka sie po latach:
- Spory czas temu miałem takie tragiczne zdarzenie, byłem sobie w lesie...
- Stary w skrócie, proszę!
- k***a, mam trzyletniego syna,na ktorego płace alimenty!
 
Gdzie jest dziewczynka która znalazła granat ??
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-Wszędzie
Do pubu, w którym siedzi Irlandczyk, wchodzi trzech Angoli. Zamawiają po kuflu piwa i zaczynają się zastanawiać, jak tu wkurzyć nieznajomego. Pierwszy z nich wstaje, podchodzi i mówi:
- Ty, wiesz, że święty Patryk był pedałem?
- No i co z tego?
Pierwszy Angol niepocieszony wrócił do stolika. Drugi wstaje, mówi "teraz ja spróbuję" i podchodzi do Irlandczyka::
- Ty, a wiesz, że święty Patryk był pedałem i w dodatku transwestytą?
- No i co z tego?
Ten także wrócił niepocieszony do stolika. W końcu trzeci próbuje:
- Ty, a wiesz, że święty Patryk był Angolem?
- Taa...Twoi kumple już mi mówili.
Dwóch fizyków leci balonem. Widząc człowieka na Ziemi pytają:
- Gdzie jesteśmy?
Człowiek po dłuższym namyśle odpowiada:
- W balonie.
Fizycy zastanawiają się kim był człowiek na Ziemi. W końcu jeden mówi do drugiego:
- Był to matematyk. - Dlaczego?
Po pierwsze - myślał bardzo długo.
Po drugie - jego odpowiedź była precyzyjna.
Po trzecie - zupełnie bezużyteczna.
Wraca żona z pracy:
- Wiesz kochanie dziś w metrze ustąpiło mi miejsca 2 mężczyzn.
Mąż na to:
- I co, zmieściłaś się?
Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta:
- Może byś naprawił kran?
Mąż mówi:
- A co ja, hydraulik?
Na drugi dzień ogródek jest nieskopany. Żona znowu pyta:
- Może byś skopał ogródek?
- A co ja, ogrodnik?
Na trzeci dzień mąż przychodzi, a krany nie ciekną i ogródek jest skopany. Mąż pyta żony:
- Kto wszystko zrobił?
A żona:
- Sąsiad powiedział, że zrobi to wszystko za Ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię.
- No i co mu upiekłaś?
A żona:
- A co ja, cukiernik?
Lokalna społeczność jednej z dzielnic Białegostoku pozostaje w głębokim szoku po tym, jak policja na zapleczu dzielnicowej biblioteki odnalazła ogromne, nielegalne składowisko broni i granatów. Żaden z mieszkańców nie miał pojęcia o tym, że jest tu biblioteka.

(: poprzednia | 479 | 480 | 481 | 482 | 483 | 484 | 485 | ... | 986 | następna :)