- Ale dziś mnie załatwił ojciec ;/ nie dość że przez niego się jąkam to jeszcze się śmieje
- co kazał Ci śmieci wyrzucić?
- gorzej...
- podjeżdżamy pod okienko do mc donalda no i babka się - co podać, no to ja mówię bi bi bi bi big maka
- a stary mówi "pie**olisz, takiego dużego zjesz?"
Wnuczek ze świeżo poślubioną małżonką przyjechał do dziadka na wieś. Po dwóch dniach dziadek niechcący nakrył ich uprawiających seks w pozycji na pieska
- A co wy tak dziwnie, tak wiesz z tyłu..?
- A bo dziadku wtedy wchodzi dwa centymetry głębiej!
- Uuu - zafrasował się dziadek
Przez dwa dni dziadka nie ma - siedzi u siebie w pokoju, obłożył się jakimś starymi kalendarzami, papierem, ołówkami..W końcu trzeciego dnia nad ranem wchodzi do kuchni
- Stara! - mówi do babci - Jesteś niedoj***na na jakieś dwadzieścia kilometrów!
 
Przepis na kurczaka.
Kurczaka bardzo starannie umytego układamy na dnie naczynia, najlepiej szklanego.
Dodajemy goździki i cynamon, skrapiamy cytryną.
Tak przygotowanego kurczaka zalewamy szklanką wina białego,
szklanką wina czerwonego, dodając 100 g ginu, 100 g koniaku, 200 g Smirnoffa i 50 g rumu.
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej.
Kurczaka możliwie jak najszybciej wypi...lamy, bo jest ch...owy
Natomiast............. Sos! Sos! Paluszki lizać!!!
PS. kurczak musi być martwy, bo inaczej bydle sos wychleje.
Sąsiadko, gdzie pani mąż? - Poszedł na ryby. - A czy on kiedyś coś złowił i przyniósł do domu? - Tak. Raz przyniósł dwa buty. Ale tylko lewe, bo prawe tamtego dnia nie chciały brać...
Do baru wchodzi mężczyzna i zamawia setkę wódki. Z kieszeni wyjmuje naparstek i odlewa trochę do niego. Z drugiej kieszeni wyjmuje małego, kilkucentymetrowego ludzika i podaje mu naparstek. Barman zdziwiony mówi: - Panie, skąd pan wytrzasnął takiego krasnala? - Wie pan, byliśmy razem w Afryce... Idziemy przez dżunglę, a tam na polanie tubylcy tańczą dookoła ogniska. W środku jakiś pomazany na kolorowo wywija grzechotkami. I jak ty mu, Wacuś, powiedziałeś? Że on jest dupa nie czarownik?
Spotykają się dwa bąki w d*.*: 1: Musimy się pożegnać, jutro wyjeżdżam... 2: No to cześć!... Następnego dnia wieczorem znowu się spotykają w tej samej d*.*... 2: No i co?... Miałeś wyjechać?... 1: Tak, ale nie zdążyłem na tego stolca o trzynastej...
Pan Nowak udał się do szpitala po wyniki badań żony. Pracownik szpitala mówi: - Bardzo nam przykro, ale mieliśmy tu trochę zamieszania i niestety wyniki pańskiej żony wróciły z laboratorium razem z wynikami jakiejś innej pani Nowak i teraz nie wiemy, które są które. Szczerze mówiąc, ani te, ani te nie są nadzwyczajne. - Co to znaczy? - Jedna z pań ma Alzheimera, a druga uzyskała pozytywny wynik testu na AIDS. - Ale chyba badania można powtórzyć?! - Teoretycznie można, ale te badania są bardzo drogie, a Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłaci za dwa testy dla tego samego pacjenta. - To co ja mam robić? - Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca w takiej sytuacji, by zawiózł Pan żonę do śródmieścia i tam zostawił. Jeżeli trafi sama do domu, po prostu proszę zrezygnować ze współżycia.
W górskiej chacie pod Gubałówką wielka uroczystość. Jan Gąsienica kończy sto lat. Zjechali się reporterzy, naczelnik miasta, wręczono medal i dyplom. Wszyscy trzęsącego się ze starości pomarszczonego Gąsienice pytają, jak dożył tak sędziwego wieku. - Zwyczajnie, nie pilech, nie palilech, za dziewkami nie gonilech... W tym momencie przerywa mu straszny hałas. - Nie przejmujta się - mówi Gąsienica - to tylko mój starszy brat, cała noc pil gorzałę, to mu się chce teraz ganiać za dupami.

(: poprzednia | 175 | 176 | 177 | 178 | 179 | 180 | 181 | ... | 230 | następna :)