Dzieci piszą wypracowanie o tym, jak wyobrażają sobie pracę informatyka.
Nie pisze tylko Karol.
- Dlaczego nie piszesz? - pyta go nauczycielka.
- Czekam, aż mi się otworzy edytor tekstu.
Jasiu zwala wszystko z pułek pszedszkolanka się pyta:
co ty robisz
a Jasiu
bawię sie
pszedszkolanka
w co
Jasiu
gdzie są ku'wa mać moje kluczyki
 
Po skończonej służbie do domu wraca młody porucznik i wchodząc do kuchni mówi do teściowej :
- Obiad jakiś jest ?
- Oj zięciu kochany - odpowiada teściowa - nie ma, bo cały dzień tak dużo innej pracy miałam, że na chwilkę nawet nie przysiadłam
Porucznik pragnąc pomóc kobiecie, wyciągnął pistolet i kazał zrobić jej dwieście przysiadów.
Co za pedał to wstawia. Dziecko którer łapie za cyce nauczycielkę od polskiego kiedy mówi o wokulskim
Nauczycielka pyta Jasia:
- Jasiu, dlaczego chodzisz z brudnymi uszami?
- Bo innych nie mam.
Na lekcji chemii pani pyta się Jasia:
- Jasiu powiedz jaki wzór jest napisany na tablicy?
Jasiu mówi:
- no, no, no, no wiem na prawdę wiem, wiem mam to na końcu języka.
Pani:
- Jasiu wypluj to natychmiast, to kwas siarkowy!!!
Pewnej parze urodził się bardzo śliczny i mądry synek.
Gdy poszedł do przedszkola, przedszkolanki były nim zachwycone. Tańczył, śpiewał, recytował... Rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się małego Jasia, co by chciał.
- Ja bym chciał trzy żółte kuleczki.
Rodzice się zdziwili, pomyśleli sobie, że mały żartuje i kupili mu ciężarówkę zabawkę.
Gdy Jaś poszedł do podstawówki wszyscy nauczyciele byli wniebowzięci. Świetnie liczył, pisał wspaniałe wypracowania z polskiego... Rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się małego Jasia, co by chciał.
- Ja bym chciał takie trzy żółte kuleczki.
Rodzice znów pomyśleli, że to żarty i kupili mu kolejkę i klocki.
Gdy Jasio poszedł do gimnazjum, był już świetny we wszystkim. Przynosił same dobre oceny, więc rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się Jasia, co by chciał.
- Ja to bym chciał trzy żółte kuleczki.
Rodzice nie mogli zrozumieć, po co Jasiowi te kuleczki, ale za to kupili mu najnowszy model komórki.
Gdy Janek poszedł do liceum, zaskoczył wszystkich nauczycieli. Był świetny z fizyki, biologii, nawet z WF-u. Rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się Janka, co by chciał.
- Bardzo bym chciał trzy żółte kuleczki.
Rodzice nie przejęli się tym zupełnie i kupili mu nowy, superszybki komputer.
Gdy Jan zdał wspaniale maturę i poszedł na studia, wykładowcy nie mogli uwierzyć własnym oczom. Jan był po prostu genialny we wszystkim za co się zabrał Dumni rodzice postanowili kupić mu jakąś nagrodę. Zapytali się Jana, co by chciał.
- Kochani rodzice, chciałbym trzy żółte kuleczki.
Rodzice pomyśleli sobie, że za tak wspaniałe wyniki należy mu się coś więcej i kupili mu samochód.
Niestety, gdy Jan jechał swoim nowym samochodem miał straszny wypadek i trafił do szpitala. Rodzice szybko przyjechali, aby zastać swojego kochanego Jasia w bardzo ciężkim stanie. Zapytali się go, jak mogą mu pomóc.
- Ja... chciałbym... te trzy żółte kuleczki...
- Ale Jasiu - powiedziała przez łzy matka - po co Ci te kuleczki?
- Te trzy... żółte kuleczki... były mi po to...
I umarł.
Fizyk i Matematyca siedzą w pokoju nauczycielskim. Nagle maszynka do robienia
kawy stanęła w płomieniach Fizyk chwycił za wiadro, podszedł do zlewu,
napełnił wiadro wodą i zgasił ogień. Następnego dnia gdy siedzieli
w pokoju nauczycielskim, maszynka do kawy znów się zapaliła. Tym razem matematyca
chwyciła za wiadro i podała Fizykowi mówiąc: "to redukuje problem do już raz
rozwiązanego".

(: poprzednia | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | ... | 44 | następna :)