Jadę tramwajem do przedszkola z 6-letnim synem. Młody - jak to dzieciak - pyta o znaczenie znaków naklejonych na szybie (poszło o miejsce dla chorego i dla rodzica z dzieckiem). Wytłumaczyłem co i jak.
Traf chciał, że na miejscu dla chorych siedział młody dresik, pałeczka na łyso, kapturek itp. Młody skomentował gościa ze znawstwem w głosie:
- Nie widać, żeby miał coś chorego, pewnie idiota, bo to też kalectwo.
Na lekcji dla nauczycielki spadła kreda na podłoge (a miała krótką spódnicę) i mówi do dzieci:
- Odwróćcie się teraz, bo jak nie to stracicie wzrok.
Wszystkie dzieci się odwróciły, a Jasiu mówi:
- Zaryzykuje na jedno oko.
 
Nauczycielka fizyki chce wyjaśnić uczniom pojęcie ciepła i mówi:
- Złóżcie dłonie i pocierajcie jedną o drugą. Co się teraz dzieje?
- Robią się takie czarne okruszki! - stwierdza Jasiu.
- Jasiu - mówi pani nauczycielka - czy wierzysz w życie pozagrobowe?
- Nie. Dlaczego?!
- Bo przed szkołą stoi twój dziadek, na którego pogrzeb zwolniłeś się wczoraj z lekcji.
Młody nauczyciel i stary idą razem na lekcję.
Młody - stosy kserówek, teka wypchana książkami, dziennik w zębach.
Stary idzie na luzaka, niesie tylko klucz od sali.
Młody mówi z podziwem:
- No no, po tylu latach pracy, to pan ma to wszystko w głowie?
- Nie synu, w dupie...
Archeolodzy znaleźli mumię, ale w żaden sposób nie mogli ustalić jej wieku.
Próbowali uczeni ze wszystkich krajów, trwało to długie lata, aż mumia trafiła
do uczonych radzieckich. Po trzech dniach mumia wróciła z opisem:
- Pochodzi z 1375 roku przed naszą erą.
- Jaką metodą tak szybko i dokładnie ustaliliście???
- Daliśmy ją KGB, sama się przyznała...
- Kto to jest hipokryta? - pyta pani na lekcji.
- Ja wiem - zgłasza się Jaś - to jest uczeń, który twierdzi, że lubi chodzić do szkoły.
Na lekcji matematyki pani mówi do Jasia:
- Jasiu ściągałeś od Małgosi
- Skąd pani wie - pyta Jaś
- Bo w zadaniu 5 Małgosia napisała "nie wiem" a ty napisałeś "ja też"

(: poprzednia | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | ... | 44 | następna :)