Przychodzi pijany chłop w środku nocy do domu. Zamknął drzwi, i na całe
gardło z progu krzyczy:
- Przyszedłeeeeeemm!!!
Ostrym ruchem nogi,zrzuca lewego buta, ten ulatuje w koniec
korytarza, potem
zrzuca prawego,który
zostawiwszy na suficie ślad podeszwy, pada na podłogę . Silnie klnąc pod
nosem, i czepiając się rękoma ścian, przechodzi do kuchni, gdzie
wywracastół
taborety i bije naczynia.
- Ja kuu*rrwa przyszedłemmmm!!!
Następnie,przechodzi do pokoju, zrzuca z półek wszystkie książki,
wywraca
telewizor, bije kryształową wazę. I znowu na całe gardło:
- W domuu jestemmm!!!
Przechodzi do sypialni, zrywa z łóżka prześcieradło, rzuca je na
podłogę i
depcze nogami.
- Przyszedłeeemm... W domuuu jeestemmm!
Nareszcie opadłszy z sił, pada plecami na łóżko, i wzdycha:
- Jak zaejbiście być kawalerem....