W dżungli rodzina goryli zjada obiad. W pewnej chwili matka zwraca sie do syna:-Synku, jedz nożem i widelcem, a nie tak jak ludzie, łapami...
Tata eskimos z synkiem eskimoskiem poszli na polowanie. Widzą białego niedźwiedzia. Tata eskimos złożył się do strzału. Wypalił. Niedźwiedź padł.
- Słuchaj mój synu - mówi tata eskimos - to jest biały niedźwiedź. Jest bardzo pożyteczne polowanie na niedźwiedzia, bo zwierz ów ma bardzo ciepłe futro, z którego można zrobić wyśmienite odzienie.
- Rozumiem mój ojcze - odpowiedział eskimosek
Poszli dalej. Widzą białą fokę. Tata eskimos złożył się do strzału, wypalił i zwierzę padło.
- Popatrz mój synu - powiada tata eskimos - to jest foka. Z niej możesz mieć futro oraz wyborny tłuszcz.
- Tak mój ojcze - pokiwał głową eskimosek
Idą dalej. Widzą białego człowieka. Tata eskimos złożył się do strzału, wypalił i człowiek padł.
-Popatrz mój synku, to jest myśliwy z Europy. Ani z niego nie wytopisz tłuszczu, a jego skóra też na nic Ci się nie przyda.
Tata eskimos pochylił się nad zwłokami Europejczyka, wsunął rękę do kieszeni kurtki denata.
- Europejczyk w zasadzie na nic nie przyda, ale pudełko zapałek zawsze przy nim znajdziesz

 
- Synku, przynieś babci krem do ust.
- Tato, ale który?
- Ten z napisem "Kropelka"...
Szpital. Oddział położniczy. Na korytarzu czeka trzech przyszłych ojców: Slązak, Zagłębiak i Murzyn. Są tak podekscytowani, że zapomnieli o animozjach. Czekają. W pewnym momencie drzwi od sali porodowej otwierają się i wychodzi położna.
- Gratulacje! Wszyscy panowie mają przepięknych i zdrowych synów! Tylko... Hmmm... Jakby to powiedzieć... Było lekkie zamieszanie, sami panowie rozumieją, trzy porody na raz... No cóż, krótko mówiąc, pomieszały nam się niemowlęta. Ufam jednak, że każdy z panów rozpozna swoje dziecko. Może pan pierwszy? - to do Ślązaka, który znika za drzwiami.
Po chwili pojawia się z małym murzynkiem.
- Chwileczkę! Przepraszam, na pewno nic się panu nie pomyliło? - z troską pyta położna.
- k...a! Wiem, że jest czarne, ale przecież nie będę ryzykował że wezmę gorola!!!!
Rzeźnik mówi koledze:
- Wiesz, urodził mi się syn.
- A ile ważył?
- 2,5 kg bez kości.
- Mamo ja już na prawdę nie będę miał nowych więcej pryszczy?
- Nie synku. Już nie będziesz miał nowych.
- A dlaczego?
- Bo już nie ma miejsca.
Przychodzi Rambo do spowiedzi i mówi:
- Zabiłem człowieka.
Na to ksiądz, który go spowiadał mówi:
- Oj synku, synku.
Na to Rambo:
- Tylko nie synku, synku, bo ci rozwalę ten kiosk.
Synek do taty:
-Tato, to mama jest lepszym kierowcą od ciebie? Bo mówiłeś, że na hamulcu ręcznym nie da się jechać, a mama tak przejechała 20 km

(: poprzednia | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | ... | 58 | następna :)