Przychodzi facet do dentysty.Dentysta zrobił co do niego należało,kiedy włożył mu waciki w zęby zorientował się,że to jego znajomy.
Dentysta:
O cześć stary co tam u ciebie,ty pracujesz tam na budowie jako robol,nie ?
Yyyyyghyhhy - bełkocze facet,który nie może wysłowić się przez te waciki
Już prezesem,ja cię nie mogę,a ty ta twoja córka ja jej nie dawno też zęby robiłem to ile ona ma lat 14 ?
-Yghyhgyhgy - odparł facet
-Już 18,jak to ten czas szybko leci.
Dentysta zdjął mu już waciki,facet wychodząc pyta się:
-Kiedy przyjść na następną wizytę ?
-Co ?
-Kiedy przyjść na następną wizytę ?
-Słucham ?
-Yghyghyhygyyy ?
-Proszę przyjść w czwartek na 13:00