Do dyrektora kopalni przyszła żona górnika z prośbą, żeby dołożył mu więcej obowiązków, bo ona nie może już z nim wytrzymać, taki ma pociąg do seksu.
- Dobrze, od jutra będzie pracował po 16 godz. to mu chęć do amorów przejdzie.
Nazajutrz późnym wieczorem wraca ledwo żywy górnik po szychcie do domu. Żona zadowolona, że wreszcie będzie miała spokój, pyta męża:
- Jak minął dzień, zmęczony bardzo jesteś?
- Ledwo żyję, dołożyli mi drugie tyle roboty.
- Podać ci obiad?
- Nie mam nawet siły jeść, tylko sobie zar*cham i idę spać.
Środek lata, skwar nie do wytrzymania, w tramwaju ścisk. Obok spasionego, spoconego faceta stoi atrakcyjna dziewczyna. Facet gapi się na nią jak sroka w gnat. Dziewczyna to spostrzega. Facet jest speszony, ale dziewczyna ślicznie się uśmiecha, po czym zwraca się do niego zmysłowym głosem:
- Proszę mi powiedzieć... Czy lubi pan uprawiać seks po prysznicem?
- Słucham... że jak?! - duka zaskoczony facet, zdziwiony bezpośredniością dziewczyny.
- Pytałam, czy lubi się pan pieprzyć pod prysznicem?
- No bo... ja... - facet wciąż nie może podźwignąć oklapniętej szczęki.
- Niech się pan nie wstydzi - mówi dziewczyna. - Na przykład ja bardzo lubię seks pod prysznicem, chciałabym wiedzieć, czy pan również?
- No owszem, lubię... - odpowiada gość, zaczynając wierzyć w swój szczęśliwy dzień.
- To proszę się tam pieprzyć codziennie rano i wieczorem, albo przestać jeździć tramwajem.
 
Pewien facet miał papuge, która komentowała jego wybryki sexualne. Pewnego dzia zdenerwował się na nią i ukręcił jej łepek między dwie kratki w klatce, tak aby nic nie widziała. Następnego dnia zaprosił sobie panienkę do domu, no i doszło do stosunku, lecz nagle kochankom spadła kołdra. Facet próbował podnieść ją ręką, ale nic z tego nie wyszło, kobieta widząc to chciała mu pomóc i krzyknęła:
- Nogą, nogą, a papuga na to:
- Kurde łeb sobie ukręce, ale ten numer to musze zobaczyć!
Rozmawia dwóch Ukraińców:
- Wiesz jak w Polsce mają zajebiście?
Wstajesz rano...zajebiste śniadanie... potem sex, sex, sex do południa...potem zajebisty obiad....potem sex, sex, sex do wieczora...potem zajebista kolacja....potem sex,sex, sex potem idziesz spać....
- A byłeś tam?
- Nie, siostra była
Pani w szkole pyta dzieci:
- Dzieci, kim chcecie być w przyszłości?
Mariola się zgłasza i mówi:
-No ja to bym chciała być lekarzem..
- A ty Jasiu? - pyta pani.
- Pani profesor - odpowiada Jaś - ja będę badał obsesje seksualne.
- Jasiu, co ty mówisz, obsesje seksualne, przecież ty nawet nie wiesz, o czym mówisz....
Czy ty w ogóle wiesz co to są obsesje seksualne?
- Proszę pani - odpowiada Jasiu - niech pani sobie wyobrazi taką sytuację.. Idą trzy kobiety i każda z nich trzyma loda.
Jedna go liże, druga go ssie, a trzecia gryzie. I jak pani się zdaje, która z nich jest mężatką?
Pani zrobiła się pąsowa, kazała przyjść Jasiowi na drugi dzień z ojcem, z matką, z dziadkiem do szkoły.
Na co Jasiu spokojnie tłumaczy:
- Niech pani się tak nie unosi, ja pani zaraz wszystko wytłumaczę.
Oczywiście mężatką jest ta, która nosi obrączkę, a to, o czym właśnie pani myśli, to są właśnie te obsesje seksualne, które będę badał.
Siedziałem z kolegami w pubie i ktoś wyskoczył z tematem, że piwo zawiera żeńskie hormony. Nie mogliśmy dojść do spójnych wniosków, więc postanowiliśmy przeprowadzić eksperyment naukowy. Każdy z nas (z pobudek czysto naukowych!) wypił 10 piw. I wtedy odkryliśmy przerażającą prawdę:
1) przybraliśmy na wadze,
2) strasznie dużo mówiliśmy, ale o niczym konkretnym,
3) mieliśmy problemy z prowadzeniem samochodu,
4) nie potrafiliśmy logicznie myśleć,
5) nie udało nam się przyznać do błędu, mimo że było zupełnie jasne, że go popełniliśmy,
6) każdy z nas wierzył, że jest pępkiem wszechświata,
7) mieliśmy bóle głowy i żadnej ochoty na seks,
8) nie umieliśmy zapanować nad emocjami,
9) trzymaliśmy się nawzajem za ręce,
10) po każdych 10 minutach musieliśmy iść do WC, i to wszyscy jednocześnie.
Szczyt szybkości:
Biegać tak dokoła słupa żeby z przodu była dupa.

Szczyt odwagi:
Zjechać z dziesiątego piętra gołą dupą na brzytwie i jajami hamować na zakrętach

Szczyt cierpliwości:
Puścić pawia przez słomkę.

Szczyt podobieństwa:
Namalować sobie taki portret, przy którym można się golić.

Szczyt optymizmu:
Dwaj homoseksualiści kupujący wózek dziecięcy

Jaki jest szczyt pojemności w płucach?
- Dmuchnij tak baranowi w dupe żeby mu sie rogi wyprostowały.

Jaki jest szczyt wytrzymałości na ból?
- Nabierz wody w usta i usiądź na palniku od kuchni i poczekaj aż woda się zagotuje

Jaki jest szczyt bezczelności?
- Zapytać powodzianina: jak sie panu powodzi i czy sie panu nie przelewa.

Szczyt masochizmu:
Zjechać gołą dupą po nieheblowanej desce do wanny pełnej spirytusu.

Szczyt hałasu:
Dwa kościotrupy pier*.* się na blaszanym dachu.

Szczyt pijaństwa:
Tak upić ślimaka, żeby do domu nie trafił.

Szczyt siły:
Ścisnąć złotówke tak aby orzełek się wysrał

Szczyt profesjonalizmu:
Ginekolog, który sobie wytapetował pokój przez dziurkę od klucza.

Szczyt seksapilu:
Tak popieścić słuchawkę telefoniczną, żeby wszystkie telefonistki zaszły w ciążę.

Szczyt patologii ideologicznej:
Członek z ramienia partii wysunięty na czoło.

Szczyt orgazmu:
Zanik linii papilarnych.

Szczyt nieufności:
Wwiercić się w rurociąg Przyjaźni i patrzeć w która stronę ropa płynie.

Szczyt sadyzmu:
Dać dziecku żyletkę, powiedzieć mu że to harmonijka ustna i patrzeć jak mu się uśmiech poszerza

Szczyt prostytucji:
Puszczać się na Saharze za garść piasku.

Szczyt szczytów:
kupa na Mont Everest.

Szczyt suszy:
Kiedy drzewa chodzą za psami.

Szczyt rasizmu:
Pić Whisky Black White w dwóch oddzielnych szklankach

Szczyt złośliwości:
Zepchnąć teściową ze schodów i zapytać:
- Dokąd się mamusia tak spieszy?!

Szczyt sadyzmu:
Przestraszyć strusia na betonie.

Szczyt skąpstwa:
Oddać kondom do wulkanizacji.

Szczyt lenistwa:
Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.

Szczyt bezpłodności:
30 lat stosunków z ZSRR i nic.

Szczyt precyzji:
Wykastrować komara w bokserskich rękawiczkach.

Szczyt roztargnienia:
Założyć hełm na lewą stronę.
Pijany mężczyzna przychodzi do domu, po cichu rozbiera się, na paluszkach przemierza przedpokój, delikatnie otwiera drzwi i nagle na jego głowie ląduje patelnia, a żona zaczyna awanturę. Kilka dni później skruszony facet opowiada o tym kumplowi. Ten kiwa z politowaniem głową i radzi:
- Stary, ja mam na to sposób. Jak zdarzy mi się popić, to już zbliżając się do domu, głośno śpiewam sprośne piosenki. Wchodzę do mieszkania z hukiem, tak, żeby w całym bloku słyszeli, w kuchni na wszelki wypadek tłukę dwa talerze, a potem wpadam do sypialni rycząc: "Żono, przygotuj się! Wrócił twój król seksu i ma ochotę na bara-bara!"
- I co, i co? - dopytuje się kolega.
- Nic. W takich sytuacjach śpi, jak zabita.

(: poprzednia | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | ... | 33 | następna :)