Na poboczu autostrady superhiperblondyna w superhipermini wypina swoją superhiperpupę wymieniając koło w swoim superhipersamochodzie.
Zatrzymuje się policjant i najdelikatniej jak umie zwraca uwagę:
- Rozumiem, że jest Pani zdenerwowana, ale stoi Pani niebezpiecznie wyeksponowana na poboczu, a ja coś nie widzę trójkąta.
- No.. bo.. ja.. mam wydepilowany,
zarumieniło sie dziewczę ...
W szpitalu psychiatrycznym na obchód idzie lekarz. Wchodzi do pierwszej sali/celi i widzi że pacjent siedzi na krześle i udaje że prowadzi samochód wykrzykując: brum, wrum wrum wrum. Pyta się:
-Co robisz?
-Jak to co? Jadę!
Doktor zmarszczył czoło i poszedł do następnego pokoju.
Otwiera drzwi i widzi znowu to samo. Gościu siedzi i udaje że prowadzi samochód.
Doktor znowu pyta się:
-Co robisz?
-Jak to co? Jadę
No to lekarz idzie do nastepnej sali. Tym razem widzi pacjenta siedzącego przy oknie który gapi się w niebo.
-Co robisz?
-Nic
Lekarz zdziwiony, pyta się:
-A nie jedziesz?!
-A to oni już pojechali?!?! Wrum brum brum brum!!!
 
Murzyn, Hindus i Żyd podróżowali samochodem po Ameryce. W środku nocy i
prerii mieli awarię. Po ciemku ciężko coś nareperować postanowili więc,
poszukać miejsca na nocleg. Szczęściem tuż obok znajdowała się farma, z
bardzo życzliwym gospodarzem, który powiedział do niespodziewanych gości:
- Mam w pokoju gościnnym tylko dwa łóżka, tak wiec jeden z was będzie musiał
się przespać w chlewiku.
Żyd na to:
- Ja pół życia spędziłem w kibucu. Taki czysty chlewik to dla mnie nic
nowego. Ja się tam prześpię.
Żyd poszedł do chlewa, Murzyn z Hindusem zajęli obydwa łóżka w pokoju. Po 15
minutach, pukanie do drzwi pokoju. Za drzwiami stoi Żyd i mówi:
- Niestety w chlewie jest świnia. Nie mogę tam spać, religia mi zabrania.
Na to Hindus:
- Ja żyłem w slumsach Bombaju. Mnie tam świnia nie przeszkadza. Ja będę spał
w chlewie.
I tak zrobił. Ale po 15 minutach stał przed drzwiami i mówił do Żyda:
- Nic nie mówiłeś, że tam stoi także krowa. Ja nie mogę tam spać. Religia mi
na to nie pozwala.
Tym razem zaoferował się Murzyn:
- Przecież ja jestem z Harlemu. Jak dla mnie spać ze świnią i krową to i tak
luksus.
Murzyn poszedł więc do chlewa. Po 15 minutach znowu pukanie do drzwi. Żyd z
Hindusem biegną aby je otworzyć. Za drzwiami stoją świnia z krową...
+30°C Polacy śpią bez żadnego nakrycia. Amerykanie zakładają swetry. Mieszkańcy Miami włączają ogrzewanie. +10°C Mieszkancy domow komunalnych w Helsinkach zamykaja okna. Lapończycy (nie mylic z Japonczykami!) sadzą kwiatki w oknach. +5°C Lapończycy opalają się na balkonie, jeżeli słonce jest jeszcze nad horyzontem... +2°C Włoskie samochody nie zapalają. 0°C Woda zamarza. -1°C Oddech staje się widoczny. Czas zaplanować urlop nad morzem śródziemnym. Lapończycy jedzą lody popijajac zimnym piwem. -4°C Kot wchodzi pod kołdrę. -10°C Czas zaplanować urlop w Afryce.. Lapończycy idą popływać. -12°C Zbyt zimno na śnieg. -15°C Amerykańskie auta nie zapalają. -18°C Wlaściciele domów w Helsinkach włączają ogrzewanie. -20°C Oddech staje się słyszalny. -22°C Francuskie auta nie zapalają. Za zimno na jazdę na łyżwach. -23°C Politycy zaczynają współczuć bezdomnym. -24°C Niemieckie auta nie zapalają. -26°C Z oddechu uzyskuje się materiał na budowę iglo... -29°C Kot wchodzi pod pidżamę. -30°C Japońskie auta nie zapalają. Lapończyk klnie, kopie w koło swojej Toyoty i zapala Ładę. -31°C Za zimno na pocalunki - usta przymarzają do siebie. Lapońska druzyna narodowa zaczyna przygotowania do sezonu wiosennego. -35°C Czas zaplanować dwutygodniową kapiel w gorących źródłach. Lapończycy odśnieżają dachy. -39°C Rtęć zamarza. Za zimno by myśleć. Lapończycy zapinają ostatni guzik w koszuli. -40°C Niemiec bierze samochod pod kołdrę. Lapończycy ubierają swetry. -45°C Lapończycy zamykają okienko w wychodku. -50°C Lwy morskie opuszczaja Grenlandie. Lapończycy zamieniają rękawiczki z pięcioma palcami na jednopalcowe. -70°C Niedzwiedzie polarne opuszczają biegun. Na uniwersytecie w Rovaniemi organizuje się bieg długodystansowy. -75°C Św. Mikołaj opuszcza krąg polarny. Lapończycy opuszczają nauszniki z czapek na uszy. -250°C Alkohol zamarza. Lapończycy są wkurzeni. -268°C Hel staje się plynny. -270°C Piekło zamarza. -273,15°C Zero absolutne. Brak ruchu cząstek elementarnych... Lapończycy przyznają: "Tak,jest nieco chłodno, rozłupmy se flaszeczkę na rozgrzanie..."
Zatrzymuje drogówka młodego kolesia i pyta się:
- Piłeś coś chłopcze? Bo coś mi wyglądasz podejrzanie!
- Nie!
- Hmm alkomat mamy zepsuty więc nie możemy sprawdzić czy czegoś nie dziabnąłeś, więc zadam ci pytanie jako test. Jak odpowiesz prawidłowo to cie puścimy.
- Spoko.
- Pierwsze pytanie. Jedziesz droga i widzisz dwa światła z naprzeciwka, co to może być?
- No samochód, nie?
- No tak, ale jaki? Audi, mercedes czy seat? No widzę ze chyba oblejesz test młodzieńcze! Dam ci szansę i zadam jeszcze jedno pytanie.
- Jedziesz drogą i widzisz jedno światło z naprzeciwka, co to jest?
- No wiadomo że motor!
- Eee, ale jaki? Suzuki, honda, czy kawasaki? No nic chłopcze oblałeś test.
Koleś wkurwił się nieziemsko, pomyślał chwile i nawija do gliniarza:
- Panie władzo, a czy ja mogę zadać pytanie?
- A no wal śmiało młody człowieku.
- Na poboczu drogi stoi blondynka w miniówce, z dekoltem aż jej cycki widać i zatrzymuje TIR-a. Kto to jest?
- No wiadomo, że k**wa!
- No tak. Ale kto? Twoja matka, żona, czy córka?
Definicja sukcesu zalezy od wieku
W wieku 2 lat, sukces polega na nie robieniu kupy do spodni
W wieku 12 lat, sukces polega na posiadaniu znajomych
W wieku 16 lat, sukces polega na umiejetnosci prowadzenia samochodu
W wieku 20 lat, sukces polega na uprawianiu seksu

W wieku 35 lat, sukces polega na zarabianiu kasy
W wieku 50 lat, sukces polega na zarabianiu kasy

W wieku 60 lat, sukces polega na uprawianiu seksu
W wieku 70 lat, sukces polega na umiejetnosci prowadzenia samochodu
W wieku 75 lat, sukces polega na posiadaniu znajomych
W wieku 80 lat, sukces polega na nie robieniu kupy do spodni
W czasie burzy wiatr zerwał Kowalskiemu blachę z dachu. Była trochę pogięta, zabrał ją więc do blacharza. Po dwóch dniach fachowiec dzwoni:
- Panie, nie mam pojęcia, co pan z tym samochodem zrobił, ale za tydzień będzie do odebrania...
Blondynka jedzie samochodem. W pewnym momencie słyszy okropny zgrzyt, zatrzymuje się od razu i ogląda samochód, gdy dostrzega część obok auta przerażona wyciąga telefon i dzwoni do męża:
- Kochanie chyba coś się zepsuło w samochodzie, leży tu jakaś część...
- Wezwij mechanika - odpowiada mąż
Po jakimś czasie przyjeżdża spec. Blondynka opowiada co się stało i pokazuje mechanikowi dziwną część. Facet ogląda samochód, w końcu mówi:
- Myślę, że może Pani jechać dalej, auto jest sprawne, a ten właz ja odniosę na miejsce...

(: poprzednia | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | ... | 40 | następna :)