-przychodzi baba do sklepu i mówi:po ile jest ta gazeta?
-Która?
-Ta za 2.50zł
 
Przychodzi baba do lekarza ze studentem w dupie. Lekarz pyta:
-Co pani jest?
A baba na to:
-Dziekanat.
Na ławce w parku bez drzew siedział stojąc młody facet w średnim wieku z długą brodą bez zarostu i nic nie mówiąc, powiedział: Idę na przystań.
Na przystani były trzy statki: jeden cały, drugiego pół
a trzeciego nie było. Wsiadł na ten trzeci i się utopił, ale dopłynął na bezludną wyspę gdzie roiło się od białych murzynów. Wlazł na gruszkę, zrywa pietruszke.
Przychodzi właściciel tego banana i mówi: złaź pan z mojego kasztana!!!
A morał z tego taki: nie myj zębów kaloryferem...
Jaś przychodzi ze szkoły i pyta się mamy:Mamo co to znaczy kurwa?! Mama odpowiada :to znaczy klusek.Następnego dnia:Mamo co to znaczy przepraszam? Mama mówi :to znaczy spierdalaj.Przy obiedzie tacie spadł klusek na podłogę,a Jasio mówi:Tato kurwa Ci spadło na podłogę.Tata mówi:Jasiu przeproś.Jasio mówi:Spierdalaj.
Przychodzi Lewandowski do lekarza, a lekarz na to: "Ma pan niesamowite przerzuty".
Przychodzi ziomek na chate, zjarany jak sam sk***ysyn. Skurzyl 3 kosmiczne gibony i wkrecilo mu sie tak potężne gastro, że o mało by se ręki nie odgryzł. Wbiegł do kuchni, otworzył zamrażarkę, patrzy a tam w ch*j zamrożonych pierogów (ruskich). No to je wyciągnął drżącymi rękoma i zaczął sobie pchać do ryja. Nagle do kuchni weszła jego stara patrzy na syna i mówi:
- Synku, a może byś sobie odgrzał te pierożki?
A młody cały pospinany:
- Co? Co?! Ja nic nie paliłem! Nic nie paliłem!
przychodzi Argon do baru
i mówi: poproszę wodę
barman na to: przykro mi, ale nie obsługujemy gazów szlachetnych
co zrobił Agron?
nie zareagował

(: poprzednia | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | ... | 79 | następna :)