Przychodzi Jasio do domu ze swoim kolegą.
- Patrz mamo to jest Kaziu. Przyjrzyj mu się dobrze.
- Ale dlaczego?
- Ponieważ on jest jeszcze głupszy niż ja.
Przychodzi blondynka do sklepu i mówi:
- Poprosze ten telewizor. Na co sprzedawca:
- Blondynkom nie sprzedajemy. Nastepnego dnia blondynka przychodzi w peruce brunetki i mówi:
- Poprosze ten telewizor. Na co sprzedawca:
- Blondynkom nie sprzedajemy.
- A skąd pan wie że jestem blondynkom skoro mam peruke brunetki?
- Bo to nie telewizor tylko mikrofalówka.
 
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż sobie pojem!!
Przychodzi Jas do mamy:
-Mamo, choinka sie pali.
-Nie mowi sie "pali" tylko "swieci". Za chwile znow przychodzi:
-Mamo, teraz sie swieci firanka.
Przychodzi babcia do urzędu skarbowego, złożyć PIT. Urzędniczka sprawdza i mówi:
-właściwie wszystko jest dobrze tylko brakuje Pani podpisu, na to babcia: ale jak ja mam się podpisać?
- no tak jak się Pani zawsze podpisuje.
Babcia bierze długopis i pisze: Całuję was gorąco babcia Aniela...
Student przychodzi na egzamin z logiki i na bezczelnego pyta profesora;
- Pan się łapie w tej logice panie Profesorze
- Oczywiscie, co za pytanie.
- To ja mam taką propozycję panie Profesorze, zadam panu pytanie
i jesli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie
wywala mnie pan na zbity pysk.
- OK. Niech pan pyta;
Co obecnie jest legalne, ale nie logiczne
logiczne ale nielegalne,
a co nie jest logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi postawił studentowi 5 i woła
swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź
Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan 65 lat i jest pan zonaty z 25 letnia kobieta, co jest
legalne, ale nie logiczne.
- Pana zona ma 20 letniego kochanka ,co jest logiczne ale nie legalne.
- Pan stawia kochankowi swojej żony 5 chociaż powinien go pan wywalić
na zbity pysk i to nie jest ani logiczne ani legalne...
Babcia przychodzi do księdza mszę zamówić i pyta ile kosztuje.
- Co łaska. - odpowiada ksiądz.
Babinka szuka w portfeliku, szuka i... wyciąga 7 zł.
- Oj siostro to troszkę mało...
- Ale proszę księdza, byłam u fryzjera i tylko tyle mi zostało. Więcej nie mam...
- Siostro, siostro, a Matka Boża nie chodziła do fryzjera!
- No Pan Jezus też Lexusem nie jeździł...
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:
- Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
- Tak, biorę.
- A ile?
- Ile, ile... Aż się najem!!

(: poprzednia | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | ... | 79 | następna :)