Babcia przychodzi do księdza mszę zamówić i pyta ile kosztuje.
- Co łaska. - odpowiada ksiądz.
Babinka szuka w portfeliku, szuka i... wyciąga 7 zł.
- Oj siostro to troszkę mało...
- Ale proszę księdza, byłam u fryzjera i tylko tyle mi zostało. Więcej nie mam...
- Siostro, siostro, a Matka Boża nie chodziła do fryzjera!
- No Pan Jezus też Lexusem nie jeździł...