W domu Pabla Picassa było włamanie. Włamywacz został nakryty na gorącym uczynku przez artystę, ale szczęśliwie dla niego udało mu się uciec. Picasso wezwał paryską policję. Po wstępnych ustaleniach zaproponował policjantom, że sporządzi portret pamięciowy włamywacza. Następnego dnia rano paryska policja aresztowała żyrafę, ministra finansów, wieżę Eiffla, dwie pralki, lodówkę i aparat do mierzenia ciśnienia.
Dwóch policjantów idzie z aresztowanymi do lekarza.
Lekarz pyta pierwszego aresztowanego:
- Jak się pan nazywa?
- Wiesław Maj.
- A pan? - zwraca się do drugiego.
- Zygmunt Maj.
- A wy co? - lekarz pyta policjantów.
- Policjanci z Majami.
 
Idzie policjant się odlać.
Po jakimś czasie wychodzi z krzaków cały osikany.
- Co się stało? - pyta się kumpel.
- Wyjąłem nie tą pałę.
Byl wypadek na ulicy, policjanci spisuja raport. Jeden z nich pisze:
- ... glowa lezala na chodni... hodni...
Kopnal glowe i pisze dalej:
- ...na ulicy.
Żona policjanta wygląda przez okno i krzyczy do męża leżącego na kanapie:
- Józek tam ktoś kradnie auto!
- No to co?!
Po 5 minutach.
- Józek , ale to nasze auto!
Policjant wybiegł na podwórko. Po chwili wraca do żony.
- Złapałeś złodzieja?!
- Wyrwał mi się , ale zapisałem numer samochodu.
Do studenta siedzacego w parku na lawce podchodzi policjant.
- Co pan robi na tej lawce?
- Kontempluje.
- Jak ci przyloze w morde, to zaraz bedziesz prosto plul!
Przychodzi policjant do baru i mowi:
- Poprosze porcje frytek.
Na to barman:
- Nie mamy ziemniakow.
- Nie szkodzi. Zjem z chlebem.
Policjant stoi na ulicy. Nagle na jezdnię wbiega pies i wpada pod nadjeżdżający samochód. Po chwili policjant zauważa małego chłopca, przyglądającego się rozjechanemu psu i pyta:
- Chłopcze, czy to twój pies?
- Nie, mój nie był taki płaski.

(: poprzednia | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | ... | 32 | następna :)